Spory o procedury, o kompetencje i o to, kto robi co powinien, a kto nie. Efekt: dalej nie wiadomo, kiedy w Szczecinie powstanie nowa siedziba pogotowia ratunkowego.
Gdy na ulicy Mazowieckiej - dotychczasowej siedzibie pogotowia - rusza budowa budynku urzędu marszałkowskiego, to instytucja już płaci za dzierżawę pomieszczeń dla administracji przy ul. Mieszka I - przyznał w czasie obrad komisji zdrowia sejmiku Roman Pałka, dyrektor WSPR.
- Czynsz wynosi 22 tysiące złotych miesięcznie - mówił Pałka.
Komu płaci dyrektor pogotowia, tego się nie dowiedzieliśmy. W budżecie województwa na rok 2020 pieniędzy na budowę przy ul. Twardowskiego nie ma. Znajdą się, gdy dostaniemy rządowe dofinansowanie - zapewniał marszałek Olgierd Geblewicz.
- Jeżeli pan wojewoda zadeklaruje, to wspólnie z Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego zrealizujemy to zadanie - mówił Geblewicz.
Szef Solidarności w regionie Mieczysław Jurek zirytowany przypominał radnym, że wojewoda nie ma obowiązku zabiegania o rządowe pieniądze dla marszałka, który nadzoruje pogotowie w regionie.
- To wojewoda Kozłowski sam, dobrowolnie obiecał, że nam pomoże. I zrobił sobie kłopot teraz "wałkowany" przez właściciela, którego obowiązkiem jest zabiegać, żeby mu pomogli. Ale nie na zasadzie dyktatu, tylko na zasadzie prośby - mówił Jurek.
Na razie w przyszłorocznym budżecie województwa znalazło się 10 milionów na budowę siedziby pogotowia przy ulicy Duńskiej w Szczecinie. Ta przy ul. Twardowskiego ma kosztować ponad 52 miliony.