Broni profesora Grodzkiego, wierzy w jego niewinność - szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Marchewka w "Rozmowach pod krawatem" przekonywał, że nie można podważać uczciwości marszałka Senatu.
Gdy do mediów - a przede wszystkim do prokuratury - zgłaszają się kolejni pacjenci leczeni w szpitalu w Zdunowie, którzy opowiadają o wręczaniu pieniędzy profesorowi Grodzkiemu, jego partyjny kolega podkreśla, że oskarżenia pojawiły się dopiero teraz.
- Uważam, że ta sprawa ma związek tylko i wyłącznie z aktualną działalnością polityczną profesora Grodzkiego. Przez 20 lat żadna z tych osób nie zgłosiła się do odpowiednich służb. Dopiero wtedy, kiedy objął tak ważne stanowisko, nagle zaczęto znajdować jakieś podejrzenia - powiedział Marchewka.
Sprawę profesora Tomasza Grodzkiego bada prokuratura. Marszałek Senatu na razie odpowiedział prywatnymi aktami oskarżenia, między innymi wobec dziennikarzy.
- Uważam, że ta sprawa ma związek tylko i wyłącznie z aktualną działalnością polityczną profesora Grodzkiego. Przez 20 lat żadna z tych osób nie zgłosiła się do odpowiednich służb. Dopiero wtedy, kiedy objął tak ważne stanowisko, nagle zaczęto znajdować jakieś podejrzenia - powiedział Marchewka.
Sprawę profesora Tomasza Grodzkiego bada prokuratura. Marszałek Senatu na razie odpowiedział prywatnymi aktami oskarżenia, między innymi wobec dziennikarzy.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Doktryna Neumanna.
dał - nie dał, wziął - nie wziął... Nie ma co teraz roztrząsać!
Rozsądzi to sąd. Wprawdzie postępowanie prokuratorskie będzie pewnie trwało latami, jednak zapewne dużo wcześniej poznamy rozstrzygnięcia w sprawach, które prof. Grodzki wytoczył na zasadzie prywatnego aktu oskarżenia m.in. redaktorowi Duklanowskiemu.
Już sam fakt, że prof. Grodzki zdecydował się na taki krok może zaświadczać, że czuje się mocny w swoich racjach.
PRZYPOMINAM: niejaki MACIAREWICZ pomawiany przez red. Piątka o powiązania agenturalne z ZSRR, Rosją i rosyjskimi służbami specjalnymi oraz rosyjskimi przestępcami (co wychodzi na jedno), tenże Maciarewicza tylko obszczekiwał się, że pozwie Piątka.
I co? I jajco. Nie pozwał.
Przypadek? Nie sądzę.... chyba coś na rzeczy jest...
Tak więc w sprawie pomówień prof. Grodzkiego poczekajmy.
W niewinność TW Bolka też wierzy...