Maseczki ochronne wykupują mieszkańcy w całym kraju - w niektórych aptekach ich brakuje, w innych jeszcze są. Choć lekarze uspokajają, że nie ma zagrożenia - szczecinianie robią prewencyjne zakupy.
- Przeczytałam, że koronawirus dotarł do Bawarii. Wiem, że Bawaria nie leży blisko Szczecina, ale czas, w którym wirus dotrze do naszej granicy jest dużo krótszy, niż nam się wydaje. W związku z tym udałam się wczoraj do apteki; kupiłam pięć sztuk maseczek jednorazowych. Być może niektórzy uznają to za środki zbyt daleko idące, ale dość często podróżuję komunikacją miejską, gdzie natrafiam na różne parsknięcia, kichnięcia i wolałam się zabezpieczyć - wyjaśniła p. Małgorzata.
W kilku szczecińskich aptekach brakuje maseczek od poniedziałku. W jednej - w czwartek będzie nowa dostawa. Jeden z farmaceutów powiedział, że nie mogą sprowadzić dodatkowych maseczek bo brakuje ich na rynku.
Do tej pory w Europie jest osiem potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Cztery przypadki we Francji i cztery w Niemczech.
Sześciu mieszkańców z województwa lubelskiego jest pod nadzorem epidemiologicznym - czyli dwutygodniową opieką inspektora sanitarnego. To osoby, które leciały samolotem z pasażerami z Chin.
W Chinach z powodu zakażenia zmarło ponad 130 osób, przypadków potwierdzonych zarażeniem jest blisko 6000.
Ministerstwo Zdrowia zaleca, by do najbliższego szpitalnego oddziału chorób zakaźnych zgłaszały się osoby, które w ciągu ostatnich 14 dni były w Chinach lub miały kontakt z taką osobą, i mają takie objawy jak: temperatura ciała powyżej 38 stopni, kaszel i duszność.