Winę za upadłość szczecińskiej fabryki ST3 prawdopodobnie ponosi jej pierwszy właściciel - mówił w "Rozmowie pod krawatem" poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Szałabawka.
Polityk zwracał uwagę na okoliczności powstania zakładu, gdy spółka Bilfinger wycofała się jeszcze w trakcie jego budowy.
Jak się okazało, wybudowana za pół miliarda złotych fabryka na wyspie Gryfia produkuje w przestarzałej już technologii, mimo, że "z wierzchu" zakład prezentuje się okazale - mówił Szałabawka.
Jednocześnie odpierał krytykę Platformy Obywatelskiej i marszałka Olgierda Geblewicza, który za upadłość wini rząd PiS.
- Czym się różni polityk Prawa i Sprawiedliwości od polityka Platformy Obywatelskiej?! Bo to nie my wybudowaliśmy ten zakład, ale jak rząd Prawa i Sprawiedliwości przejmując władze widział, ze tam się źle dzieje to chciał go ratować. Bo my bardzo mocno jesteśmy nastawieni na odbudowę i ratowanie gospodarki morskiej. A pan Geblewicz co?! Chciał zostawić Niemcom, a przecież ten Niemiec odszedł, zniknął. O czym pan Geblewicz tutaj mówi?! - retorycznie pytał poseł.
W ocenie Artura Szałabawki - także członka sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej - w tym roku uda się uruchomić produkcję w ST3, tak jak zapowiada to minister Marek Gróbarczyk.
Jak się okazało, wybudowana za pół miliarda złotych fabryka na wyspie Gryfia produkuje w przestarzałej już technologii, mimo, że "z wierzchu" zakład prezentuje się okazale - mówił Szałabawka.
Jednocześnie odpierał krytykę Platformy Obywatelskiej i marszałka Olgierda Geblewicza, który za upadłość wini rząd PiS.
- Czym się różni polityk Prawa i Sprawiedliwości od polityka Platformy Obywatelskiej?! Bo to nie my wybudowaliśmy ten zakład, ale jak rząd Prawa i Sprawiedliwości przejmując władze widział, ze tam się źle dzieje to chciał go ratować. Bo my bardzo mocno jesteśmy nastawieni na odbudowę i ratowanie gospodarki morskiej. A pan Geblewicz co?! Chciał zostawić Niemcom, a przecież ten Niemiec odszedł, zniknął. O czym pan Geblewicz tutaj mówi?! - retorycznie pytał poseł.
W ocenie Artura Szałabawki - także członka sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej - w tym roku uda się uruchomić produkcję w ST3, tak jak zapowiada to minister Marek Gróbarczyk.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Jak zwykle wszyscy winni tylko nie oni...banda pisowskich kretaczy...zniszcza wszystko
Z Wikipedii: w 2011 r. Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS, Stocznia Crist oraz koncern Bilfinger Construction powołały spółkę. W październiku 2017 r. Fundusz Inwestycyjny MARS przejął od VTC większościowy pakiet udziałów spółki, przejmując nad nią kontrolę operacyjną.
A "MARS", to PiSowskie Towarzystwo. Z naciskiem na "towarzystwo". PiSowskie.
Od 5 lat PiS ma całkowitą kontrolę nad "Marsem", który zarządzał ST3.
Upadłość ST3 to zatem zasługa PiS.
Ich sukces.