- Nie komentuję, to jest prawo właściciela, taką decyzję podjęto i ja to szanuję i akceptuję. W tamtym okresie - to był 22 października - bardziej przeżywałem i denerwowałem się nie kwestią odwołania, zmian w zarządzie Grupy, tylko procesem bardzo istotnym, który wtedy przebiegał w realizacji projektu Polimery Police, z czynnościami zamknięcia kapitałowego - powiedział.
Prezes Wardacki zwracał uwagę, że za jego kadencji udało się wiele biznesowych przedsięwzięć Grupy Azoty. To m.in. rozpoczęcie budowy - wartej kilka miliardów złotych - fabryki polimerów w Policach.
Wojciech Wardacki podkreślał też, że sytuacja firmy jest na tyle dobra, że nie korzystała z żadnej z cowidowych tarcz antykryzysowych.