Zgromadzony kapitał własny, zaawansowane prace nad uzyskaniem kredytów, które sfinansują około 60 procent wartej ponad 7 miliardów złotych inwestycji - prezes Grupy Azoty Police, Wojciech Wardacki podkreślał w "Rozmowie pod krawatem", że prace nad budową nowoczesnej fabryki polimerów przebiegają zgodnie z harmonogramem.
Jednocześnie Wardacki zwracał uwagę, że przy tak dużej skali przedsięwzięcia zawsze istnieją zagrożenia.
- Każdy dzień będzie wyzwaniem i będzie wymagał determinacji, wiary i przekonania, bo różne zagrożenia mogą się pojawić. Trzeba być twardym. Ja wierzę w ten projekt, jest on przyszłością dla Polski, dla Pomorza Zachodniego, dla Grupy Azoty, dla Polic i on musi być zrealizowany; kosztem wyrzeczeń, ale musi, bo to jest nasza przyszłość - podkreślił dr Wardacki.
Szacuje się, że fabryka polimerów to około 400 miejsc pracy w samych Policach, nie licząc otoczenia biznesowego.
Według założeń zakład ma ruszyć z produkcją w 2022 roku.
- Każdy dzień będzie wyzwaniem i będzie wymagał determinacji, wiary i przekonania, bo różne zagrożenia mogą się pojawić. Trzeba być twardym. Ja wierzę w ten projekt, jest on przyszłością dla Polski, dla Pomorza Zachodniego, dla Grupy Azoty, dla Polic i on musi być zrealizowany; kosztem wyrzeczeń, ale musi, bo to jest nasza przyszłość - podkreślił dr Wardacki.
Szacuje się, że fabryka polimerów to około 400 miejsc pracy w samych Policach, nie licząc otoczenia biznesowego.
Według założeń zakład ma ruszyć z produkcją w 2022 roku.
- Każdy dzień będzie wyzwaniem i będzie wymagał determinacji, wiary i przekonania, bo różne zagrożenia mogą się pojawić. Trzeba być twardym. Ja wierzę w ten projekt, jest on przyszłością dla Polski, dla Pomorza Zachodniego, dla Grupy Azoty, dla Polic i on musi być zrealizowany; kosztem wyrzeczeń, ale musi, bo to jest nasza przyszłość - podkreślił dr Wardacki.