Trwają prace nad polską szczepionką przeciwko koronawirusowi. Prowadzą je naukowcy z Politechniki Warszawskiej. Prace rozpoczęły się wiosną ubiegłego roku, a wkrótce mają rozpocząć się testy na zwierzętach.
Jest to innego rodzaju szczepionka niż te, które już trafiły na rynek. To preparat biotechnologiczny. Naukowcy produkują oczyszczone białko tzw. kolca koronawirusa, a organizm po jego podaniu powinien wytworzyć przeciwciała.
Ta metoda powoduje, że szczepionki będą tańsze - mówił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" prof. Tomasz Ciach, kierownik Zakładu Biotechnologii i Inżynierii Bioprocesowej na Wydziale Inżynierii Chemicznej Politechniki Warszawskiej.
- Oczywiście wszystkie firmy strzegą tajemnicy ceny tych szczepionek. Szacuję ją na kwotę pomiędzy 10 a 30 dolarów za dawkę. Mamy nadzieję, że przy masowej produkcji nasza szczepionka ma szansę kosztować mniej niż dolara za dawkę - mówił Ciach.
Produkcja szczepionki na masową skalę może być jednak pewnym problemem - dodawał Grzegorz Rychwalski, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
- Konieczne jest chociażby pozyskanie specjalistycznych maszyn do produkcji takich szczepionek. Na niektóre urządzenia można czekać minimum 9 miesięcy. To już jest chociażby takie ograniczenie pozyskania maszyn - mówił Rychwalski.
Gdy testy na zwierzętach potwierdzą skuteczność preparatu, naukowcy będą szukać producenta.
Ta metoda powoduje, że szczepionki będą tańsze - mówił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" prof. Tomasz Ciach, kierownik Zakładu Biotechnologii i Inżynierii Bioprocesowej na Wydziale Inżynierii Chemicznej Politechniki Warszawskiej.
- Oczywiście wszystkie firmy strzegą tajemnicy ceny tych szczepionek. Szacuję ją na kwotę pomiędzy 10 a 30 dolarów za dawkę. Mamy nadzieję, że przy masowej produkcji nasza szczepionka ma szansę kosztować mniej niż dolara za dawkę - mówił Ciach.
Produkcja szczepionki na masową skalę może być jednak pewnym problemem - dodawał Grzegorz Rychwalski, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
- Konieczne jest chociażby pozyskanie specjalistycznych maszyn do produkcji takich szczepionek. Na niektóre urządzenia można czekać minimum 9 miesięcy. To już jest chociażby takie ograniczenie pozyskania maszyn - mówił Rychwalski.
Gdy testy na zwierzętach potwierdzą skuteczność preparatu, naukowcy będą szukać producenta.