Na uczelni jest konflikt - przyznaje prorektor ds. artystyczno-naukowych Akademii Sztuki w Szczecinie.
Władzom akademii zarzucił między innymi mobbing, zastraszanie i promowanie tylko tych pracowników, którzy w ostatnich wyborach wspierali obecną rektorkę uczelni, prof. Mirosławę Jarmołowicz.
Rzeczywiście dzisiejsza sytuacja konfliktowa jest pokłosiem ostatnich wyborów - przyznaje dr Mikołaj Iwański.
- Możemy się spodziewać, że jeszcze przez jakiś czas te emocje będą buzować. Jestem jednak dobrej myśli, są już znaki, że porozumienie i współpraca między tymi dwiema dziedzinami jest możliwa i jest realizowana - wierzy dr Iwański.
Dr Iwański dodał, że Sztukateria, czyli hotel dla wykładowców nie został jeszcze sprzedany, co sugerował Krzysztof Meisinger.
- On jest niesamowicie deficytowy, to są deficyty, które wychodziły grubo ponad 100 tysięcy złotych rocznie. Natomiast decyzję o sprzedaży podejmuje Rada Uczelni. Nie została ona jeszcze podjęta, ale jest na horyzoncie - zaznaczył.
Zdaniem Iwańskiego uczelnia nie ma nic do ukrycia. Meisinger zarzucał też, że na akademii dochodzi do mobbingu.
Iwański odpowiadał, że była tylko jedna taka sytuacja, a uczelnia powołała specjalny zespół antymobbingowy.
- Możemy się spodziewać, że jeszcze przez jakiś czas te emocje będą buzować. Jestem jednak dobrej myśli, są już znaki, że porozumienie i współpraca między tymi dwiema dziedzinami jest możliwa i jest realizowana - wierzy dr Iwański.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Pracownik który zgłosił działania mające znamiona mobbingu przez panią rektor został ... przez panią rektor z pracy zwolniony!
@ Mikołaj . W kościele to pedofila przynajmniej przenoszą do innej parafii a tu na Akademii Sztuki donoszącego o mobbingu od razu wywalają na zbity pysk a nie do innej uczelni...
@Addam z Twoją dedukcją z łatwością dostaniesz pracę na akademii i w parafii ;)
Specjalny zespół "anty" mobbingowy złożony z przyjaciółek pani rektor.