To będzie trwało tak długo, jak długo będzie trwała pandemia i jak długo będziemy mieć do czynienia z różnego rodzaju mutacjami koronawirusa, ale przyzwyczailiśmy się do tego "zjawiska" - tak socjolog, rektor Wyższej Szkoły Humanistycznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie dr hab. Waldemar Urbanik - skomentował w "Rozmowach pod Krawatem" - sondażowe doniesienia dotyczące tego, czego boją się Polacy: a więc - przede wszystkim wzrostu cen a dopiero w dalszej kolejności epidemii i jej nawrotu.
- Po pewnym czasie przyzwyczaimy się do zarówno różnego rodzaju obostrzeń, które w naszym życiu wprowadziła pandemia, ale też do samej pandemii. Mamy w tej chwili różnego rodzaju szczepionki. Być może niedługo pojawi się lekarstwo na Covid-19 i wówczas myślę, że będziemy traktowali tę chorobę wraz z wszystkimi mutacjami i konsekwencjami jak zwykłą grypę - mówi Urbanik.
Z najnowszego sondażu United SURVEYS wynika, że nie pandemia budzi w nas największy niepokój - dla 36,6 proc. ankietowanych bardziej stresujące są rosnące ceny. Tylko 16,2 proc. uważa, że groźniejsze byłoby ponowne zamknięcie gospodarki. - z kolei dla 14,6 proc. najgroźniejsza byłaby polityczna wojna.
Z najnowszego sondażu United SURVEYS wynika, że nie pandemia budzi w nas największy niepokój - dla 36,6 proc. ankietowanych bardziej stresujące są rosnące ceny. Tylko 16,2 proc. uważa, że groźniejsze byłoby ponowne zamknięcie gospodarki. - z kolei dla 14,6 proc. najgroźniejsza byłaby polityczna wojna.