- Mamy zaszczepionych blisko 60 procent dorosłych ludzi i to jest już realne narzędzie i realne zabezpieczenie... - powiedział min. Niedzielski.
- A jeżeli trzecia dawka nie wystarczy, bo za rok się okaże, że potrzebna jest kolejna dawka przypominająca? - indagował red. Kamil Nieradka.
- ...no, to będziemy funkcjonowali tak, jak z grypą. To znaczy, że co roku jest szczepienie.
Mam nadzieję, że rozmiar kolejnych fal będzie mniejszy; wtedy właśnie dojdziemy do tego trybu kontrolowania pandemii i zrobienia z niej czegoś na kształt grypy - odparł minister Niedzielski.
Minister zdrowia dodał, że obecnie jest zdecydowanie więcej zachorowań na grypę niż na koronawirusa.
Ale ten drugi wirus ma dużo poważniejsze skutki; więcej osób trafia do szpitala, gdzie zmaga się z powikłaniami bądź umiera.