Tegoroczne obchody masakry robotników - na wybrzeżu w grudniu 1970 roku - rozpoczną się o godz. 10:00 mszą świętą w kościele św. Stanisława Kostki.
O godz. 16 w Przystanku Historia (Brama Portowa 1) szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Józef Kasprzyk wręczy medale Pro Bono Polonia i medale Pro Patria. Otrzymają je uczestnicy wydarzeń grudniowych.
Ludzie wyszli na ulice, by rozmawiać z władzą o niesprawiedliwości, jaka ich spotkała - mówi dr Paweł Skubisz, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie.
- Władza wybrała inny scenariusz; wyprowadziła na ulice czołgi, wozy opancerzone, kazała strzelać milicji i żołnierzom. Milicjanci i żołnierze strzelali, na ulicach naszego miasta zginęło 16 osób. 16 młodych osób zostało zamordowanych dlatego, że władza nie chciała rozmawiać z robotnikami - podkreślił dr Skubisz.
Ponad 100 osób zostało rannych.
Protest rozpoczął się w Stoczni Szczecińskiej i Stoczni Remontowej. Dołączyli do niego pracownicy innych zakładów i mieszkańcy. Milicja próbowała rozbijać pochody.
Protestujący podpalili siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
Po tym manifestacja przeniosła się przed komendę MO przy ul. Małopolskiej i na obecny plac Solidarności. Wtedy milicja i wojsko użyły broni.
- Władza wybrała inny scenariusz; wyprowadziła na ulice czołgi, wozy opancerzone, kazała strzelać milicji i żołnierzom. Milicjanci i żołnierze strzelali, na ulicach naszego miasta zginęło 16 osób. 16 młodych osób zostało zamordowanych dlatego, że władza nie chciała rozmawiać z robotnikami - podkreślił dr Skubisz.