34 osoby mieszkające w bloku przy ulicy Armii Krajowej w Stargardzie nie wrócą na razie do swoich domów - decyzję podjął Powiatowy Inspektorat Budowlany po pęknięciu budynku mieszkalnego, do jakiego doszło wczoraj po godzinie 2.
- Ze względów bezpieczeństwa nie ma możliwości, żeby ktokolwiek przebywał w tym budynku. Dziś na pewno nikt tam nie wejdzie. Trwają intensywne prace, żeby ocenić stan techniczny i podjąć dalsze decyzje, co dalej z tym obiektem - zapowiedział Styczewski.
Mieszkańcy mają pretensje do dewelopera, że pomimo ich próśb nie usuwał usterek budynku od kilku lat.
- Od czterech lat widzieliśmy pęknięcia na klatce, było to zgłaszane. - To były pęknięcia, sąsiad zgłaszał do dewelopera o odszkodowanie, od tamtej pory nie było to zrobione, nic nie zostało ruszone - mówili.
Mieszkańcy noc spędzili u swoich rodzin. W razie potrzeby Miasto przydzieli dla nich lokal zastępczy.