O zabraniu immunitetu marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu rozmawiali goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin.
To jest nagonka polityczna, aby wywołać zamieszanie w Senacie, twierdzi Magdalena Kochan, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
- Pan profesor Grodzki nie przeszkadzał jako radny, senator, zaczął przeszkadzać od momentu kiedy został marszałkiem Senatu, w którym to PiS nie rządzi - mówi Kochan.
Jeżeli marszałek Grodzki czuje się niewinny, to powinien stanąć przed obliczem temidy, mówi Michał Jach, poseł PiS.
- Jeżeli jestem oskarżony przez prokuraturę, która mi coś zarzuca, a czuję się urażony tym oskarżeniem, bo jestem niewinny, to ja bym sam zrobił wszystko żeby zostać osądzonym przez sąd - mówi Jach.
Marszałek Grodzki nie ma daru śpiewania jak jedna z wokalistek dla której za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd uznał to jako okoliczność łagodzącą, dodaje Marcin Bedka, regionalny pełnomocnik Konfederacji.
- Profesor Grodzki nie śpiewa jak jedna z wokalistek, która ostatnio została uniewinniona, przez sąd że ładnie śpiewa, więc może się obawiać, że sąd w Polsce go skaże - mówi Bedka.
Marszałka Senatu przed postawieniem przed wymiarem sprawiedliwości chronią jego koledzy z Platformy - ocenia Jakub Pyrzanowski z partii Republikańskiej.
- Moim zdaniem to jest typowa ochrona kolegi z partii - mówi Pyrzanowski.
Od 420 dni w Senacie blokowane jest głosowanie w sprawie immunitetu marszałka Tomasza Grodzkiego, który jest podejrzany o przyjmowanie korzyści majątkowych w czasie, gdy był dyrektorem szpitala w Zdunowie.
To jest nagonka polityczna, aby wywołać zamieszanie w Senacie, twierdzi Magdalena Kochan, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Jeżeli marszałek Grodzki czuje się niewinny, to powinien stanąć przed obliczem temidy, mówi Michał Jach, poseł PiS.
Marszałek Grodzki nie ma daru śpiewania jak jedna z wokalistek dla której za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd uznał to jako okoliczność łagodzącą, dodaje Marcin Bedka, regionalny pełnomocnik Konfederacji.