Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  ogłoszenie  
Zobacz
  Autopromocja  
My Hrabiny. Myślę, więc zapisałam
  autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Twierdzą, że są "obrońcami demokracji" i łamią demokratyczne reguły - radny PiS Rafał Niburski tak oceniał w "Rozmowach pod krawatem" postępowanie KO w zachodniopomorskim sejmiku.
Sprawa dotyczy rozstrzygnięcia: kto po śmierci przewodniczącej Marii Ilnickiej-Mądry powinien teraz zwołać kolejną sesję? Według klubu KO, wystarczy pisemne upoważnienie dla wiceprzewodniczącej, która już kolejne obrady zapowiedziała.

Zdaniem PiS, ten dokument stracił ważność po śmierci Marii Ilnickiej-Mądry, więc sesja jest teraz zwołana nieważnie, a podjęte tam uchwały również będą nieważne - oceniał radny Rafał Niburski.

- Dzisiaj osoby, która to upoważnienie wydała, niestety już wśród nas nie ma. W tym momencie w naszej ocenie to upoważnienie jest wykorzystywane na wyrost. Pani Teresa Kalina nie powinna zwoływać sesji, nie powinna jej jutro prowadzić. Nie ma mandatu do sprawowania funkcji przewodniczącej, ponieważ nie została wybrana w demokratycznym głosowaniu. Ja naprawdę nie rozumiem postępowania rządzącej koalicji. Arytmetyka w sejmiku jest nieubłagana. W naszej ocenie jedyną uprawnioną osobą zgodnie z ustawą do prowadzenia sesji, do jej zwołania, jest pan Zygmunt Dziewguć, najstarszy wiekiem wiceprzewodniczący - mówi Niburski.

Radny PiS zwracał też uwagę, że sesję zwołano w trybie zdalnym. Według Rafała Niburskiego, w takich obradach nie można wybrać nowego przewodniczącego, bo istnieje obawa o zachowanie tajności takiego głosowania.
Zdaniem PiS, ten dokument stracił ważność po śmierci Marii Ilnickiej-Mądry, więc sesja jest teraz zwołana nieważnie, a podjęte tam uchwały również będą nieważne - oceniał radny Rafał Niburski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
   
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty