- Ona służyła do przeprawiania się przez rzeki, jeziora czy kanały. Jednostkę mógł przenosić pluton żołnierzy; 20 żołnierzy mogło ją wrzucić na wodę. Jest to naprawdę bardzo cenny zabytek - mówi Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego.
Dokładna historia tej łodzi nie jest jeszcze znana. Muzeum pozyskało ją od prywatnego właściciela, jednak obecnie nie wiadomo, jak trafiła ona do Polski i jaki był jej udział w działaniach wojennych.
Zachowała się jednak w dobrym stanie i od środy będzie ją można oglądać w kołobrzeskim Skansenie Morskim.