W europejskich portach, ale także w Chinach przeładunki spadają. Najgorzej jest w porcie w Hamburgu - mówi prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście Krzysztof Urbaś. - W największych portach europejskich przeładunki spadają: Hamburg o 11 procent, Rotterdam o osiem procent, Antwerpia o pięć procent. Wschodnie i zachodnie wybrzeże USA o 24 procent. Nasze porty w pierwszej połowie tego roku zanotowały ponad 20 procentowy wzrost przeładunków.
W Gdyni przeładunki w tym roku wzrosły o 8 procent, w Szczecinie o 3 procent, a w Gdańsku o 36 procent.