Jak przekonywano, skala podwyżek jest mniejsza od przyjętych limitów i wskaźnika inflacji. Prezydent Stargardu Rafał Zając przyznawał natomiast, że wzrost kosztów będzie odczuwalny.
- 13,5, ale to i tak podwyżka odczuwana szczególnie dla przedsiębiorców. Inflację i wzrost kosztów, dotyczy też realizacji zadań przez samorząd. W przypadku mieszkań, to jest wzrost dużo mniej odczuwalny. Natomiast w przypadku przedsiębiorców, ten wzrost od metra kwadratowego jest istotny w kosztach funkcjonowania firmy - mówi Zając.
Po zmianach mieszkańcy Stargardu zapłacą nieco ponad 1 zł za mkw. lokalu mieszkalnego. Z kolei dla przedsiębiorców obciążenie podatkiem przekroczy 30 zł za metr powierzchni zajętej pod działalność.
- Wszystko zależy od powierzchni, którą zajmuje dana firma, od powierzchni zabudowy powierzchni gruntów, którymi firma dysponuje. W każdym przypadku jest to liczenie indywidualne. Staramy się zawsze robić to ciut poniżej tego, co wynika z decyzji ministerstwa - mówi Prezydent Stargardu.
Miasto spodziewa się blisko 9 mln zł wpływów w przyszłorocznym budżecie z tytułu wyższych stawek podatku od nieruchomości.