W Polimerach Police nie zanotowano przekroczenia emisji dwutlenku siarki - poinformowała w komunikacie Grupa Azoty.
To w związku z zanieczyszczeniem powietrza w Szczecinie we wtorek - stacje pomiarowe przy ul. Piłsudskiego i Łącznej na północy miasta około południa wykazały ponad trzykrotne przekroczenia norm dwutlenku siarki. Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie.
Podejrzenie padło na instalację Polimery Police. Jeden z naszych słuchaczy przesłał zdjęcie, na którym widać ogień i gęsty dym, który pojawił się na szczycie jednego z elementów instalacji.
Spółka Polyolefins, która zarządza Polimerami Police podała w komunikacie, że we wtorek miało tam miejsce "kontrolowane spalanie węglowodorów na pochodni".
Widoczny na pochodni dym miał być wynikiem dodania niewystarczającej ilości pary wodnej podczas gwałtownego i awaryjnego napływu węglowodorów na flarę. Trwało to kilka minut i - jak zapewnia Grupa Azoty - spalanie węglowodorów to w pełni bezpieczny proces.
Według informacji Grupy Azoty flara może być aktywna jeszcze przez kilka dni - to w związku z wymianą podzespołów instalacji.
Podejrzenie padło na instalację Polimery Police. Jeden z naszych słuchaczy przesłał zdjęcie, na którym widać ogień i gęsty dym, który pojawił się na szczycie jednego z elementów instalacji.
Spółka Polyolefins, która zarządza Polimerami Police podała w komunikacie, że we wtorek miało tam miejsce "kontrolowane spalanie węglowodorów na pochodni".
Widoczny na pochodni dym miał być wynikiem dodania niewystarczającej ilości pary wodnej podczas gwałtownego i awaryjnego napływu węglowodorów na flarę. Trwało to kilka minut i - jak zapewnia Grupa Azoty - spalanie węglowodorów to w pełni bezpieczny proces.
Zapewniono też, że w Polimerach Police prowadzony jest stały monitoring i we wtorek raporty "nie wykazały przekroczeń emitowanych związków dwutlenku siarki do powietrza".