Wniosek prokuratury o umorzenie śledztwa Grzegorza Ł. sprawcy wypadku na placu Rodła jest bardzo krzywdzący dla mnie i poszkodowanych rodzin - mówi córka pani Marzeny, zmarłej w wyniku wypadku na placu Rodła.
Z umorzeniem śledztwa nie zgadza się pani Magdalena - córka 59-letniej Marzeny, która zmarła na skutek obrażeń po wypadku.
- Nie mieści mi się to w głowie, że ktoś dla kaprysu zabił moją mamę. To jak zostanie skierowane do tego psychiatry, nie wiem, parę lat i go wypuszczą. Nie odpowie za to, co zrobił tak naprawdę. Dla mnie to jest śmiech na sali - powiedziała pani Magdalena.
- Obawiam się, że sprawca wypadku nie trafi do szpitala psychiatrycznego na całe życie - dodaje pani Magdalena. - Jak uciekał z miejsca wypadku, to też był niepoczytalny. Nie wiedział też, co wtedy robi. Powinien zarobić na rehabilitację tych wszystkich osób, które zostały poszkodowane, żeby oni nie musieli chodzić i się prosić o pieniądze. Tylko on powinien za to zapłacić.
W wypadku na placu Rodła w Szczecinie zostało rannych jeszcze 21 osób. Grzegorz Ł. przebywa w areszcie. Jeżeli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, to 33-latek w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym może spędzić resztę życia.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Z umorzeniem śledztwa nie zgadza się pani Magdalena - córka 59-letniej Marzeny, która zmarła na skutek obrażeń po wypadku.
Dodaj komentarz 3 komentarze
z ciekawości: czy ktoś posiada informacje odnośnie liczby osób, które w ostatnich latach uniknęły odpowiedzialności karnej za popełnione zbrodnie?
A zwłaszcza informacje, po ilu latach "kuracji" wypuszcza się ich na wolność jako "wyleczonych"?
I jak wyglądają ich dalsze losy?
Nie chcę nikogo bronić ale czy tego bandytę z BMW co do Arabów uciekł to skazali? Czy skupiają się na Romanowskim cały czas?
Jak skazać kogoś kogo nie ma w kraju? Pisowcy pozwolili mu uciec i teraz trzeba walczyć.