Na kołobrzeskiej plaży w niedzielę ponownie królują morsy. To w ramach corocznego zlotu miłośników zimowych kąpieli w Bałtyku. Do wody przy miejscowym molo weszło 700 osób.
Niedzielna kąpiel to wielki finał Styczniowego Spontanu organizowanego przez Kołobrzeski Klub Morsów.
- Wrażenia na pewno są niesamowite, bo pierwszy raz od wielu lat spotykamy się z taką potęgą natury, jaką jest sztorm na morzu. - Synowa przyjechała z ręcznikiem i powiedziała: Mamo, jedziesz! I pojechałam. Mówię ja nie wiem, czy ja wejdę do wody. Weszłam. - Człowiek nie musi się zastanawiać, czy się namoczyć, czy nie namoczyć. Wchodzi, jedna fala i jest namoczony - mówią morsy.
Finałowe morsowanie poprzedziła kolorowa parada nadmorską promenadą. Morsy wciąż bawią się na plaży, gdzie czekają mroźne atrakcje. Największą z nich jest oczywiście wzburzony Bałtyk z temperaturą wody w wysokości jedynie 4 stopni Celsjusza.
- Wrażenia na pewno są niesamowite, bo pierwszy raz od wielu lat spotykamy się z taką potęgą natury, jaką jest sztorm na morzu. - Synowa przyjechała z ręcznikiem i powiedziała: Mamo, jedziesz! I pojechałam. Mówię ja nie wiem, czy ja wejdę do wody. Weszłam. - Człowiek nie musi się zastanawiać, czy się namoczyć, czy nie namoczyć. Wchodzi, jedna fala i jest namoczony - mówią morsy.
Finałowe morsowanie poprzedziła kolorowa parada nadmorską promenadą. Morsy wciąż bawią się na plaży, gdzie czekają mroźne atrakcje. Największą z nich jest oczywiście wzburzony Bałtyk z temperaturą wody w wysokości jedynie 4 stopni Celsjusza.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski