Setki dryfujących ryb w dopływie jeziora Jamno zauważyli okoliczni mieszkańcy.
Na miejscu działał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pobrane zostały próbki do badań. - Nieczystości najprawdopodobniej zostały wlane od strony kanału przy ulicy Łąkowej - mówi Marek Synowiecki, rzecznik Wód Polskich. - Pierwsze nieoficjalne podejrzenia są takie, że ktoś opróżnił beczkowóz z fekaliami. Nieczystości odcięły dopływ tlenu, podduszając ryby. Sprawa jest poważna, bo dotyczy okolic ekosystemu jeziora Jamno.
O sprawie została poinformowana policja.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski