Zachodniopomorskie Centrum Onkologii nie otrzymało ani złotówki na kluczowe dla chorych na raka inwestycje - alarmują działacze Prawa i Sprawiedliwości.
Do placówki powinno trafić 109 milionów złotych - twierdzi poseł Zbigniew Bogucki.
- Tych pieniędzy nie ma. Jest marszałek z Platformy, który zarządza tym szpitalem, jest rząd z Platformy, a pieniędzy nie ma dla Pomorza Zachodniego. A wcześniej zostało - że tak powiem - zabrane 230 milionów, także dla tego ośrodka. Łącznie jest to blisko 700 milionów złotych - mówi Bogucki.
Wicewojewoda zachodniopomorski Dawid Krystek odpowiedzialny za sprawy zdrowia tłumaczy, że jest duża szansa, iż szpital pieniądze dostanie. Trzeba tylko czekać na rozstrzygnięcie konkursu.
- Czekamy na konkurs dla szpitali z trzeciej grupy referencyjności. I tam są dwa wnioski: szpitala przy ulicy Strzałowskiej, czyli Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii i szpitala przy Unii Lubelskiej. Tam czekają dwa projekty. I wierzę, że kolejne prawie 600 milionów złotych, trafi do tych szpitali - mówi Krystek.
Zachodniopomorskie Centrum Onkologii ma w planach m.in. rozbudowę oddziału radiologii i budowę bloku operacyjnego.
- Tych pieniędzy nie ma. Jest marszałek z Platformy, który zarządza tym szpitalem, jest rząd z Platformy, a pieniędzy nie ma dla Pomorza Zachodniego. A wcześniej zostało - że tak powiem - zabrane 230 milionów, także dla tego ośrodka. Łącznie jest to blisko 700 milionów złotych - mówi Bogucki.
Wicewojewoda zachodniopomorski Dawid Krystek odpowiedzialny za sprawy zdrowia tłumaczy, że jest duża szansa, iż szpital pieniądze dostanie. Trzeba tylko czekać na rozstrzygnięcie konkursu.
- Czekamy na konkurs dla szpitali z trzeciej grupy referencyjności. I tam są dwa wnioski: szpitala przy ulicy Strzałowskiej, czyli Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii i szpitala przy Unii Lubelskiej. Tam czekają dwa projekty. I wierzę, że kolejne prawie 600 milionów złotych, trafi do tych szpitali - mówi Krystek.
Zachodniopomorskie Centrum Onkologii ma w planach m.in. rozbudowę oddziału radiologii i budowę bloku operacyjnego.
Edycja tekstu: Michał Król
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Oj dopiero teraz zauważyli a osiem lat nie widzieli ?
Widzieli. Widzieli! I dlatego wiedzieli GDZIE protestować.
Sami "przez osiem ostatnich lat " ustawiali konkursy i prowadzili rozdawnictwo "po uważaniu", więc się dziwią, że są jakieś faktyczne konkursy.
Co nie zmienia faktu, że te obecne procedury mogłyby faktycznie przebiegać sprawniej i szybciej...
@ Jan Nowak -wiedzieli ,wiedzieli,a ty skąd wiesz,że wiedzieli? Pamięć wróciła?
pamięć? Tak. Ad hoc
@Jan Nowak -nie ad hoc ale Czesław Hoc.Z szacuneczkiem.