Kapitan Bartosz Janicki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie podkreśla, że pozostawienie garnków na ogniu czy nieuwaga przy gorących naczyniach może prowadzić do wypadków.

- Jeżeli smażymy naszego przysłowiowego karpia, musimy pamiętać, żeby nie zostawiać tej patelni, a jeżeli już patelnię zostawimy i tłuszcz się zapali, to tutaj mamy różne sposoby. Na pewno najgorszym to jest wlewanie wody na ten gorący tłuszcz, albo przykrywki, albo zakrycie jakąś mokrą szmatką, czyli odcinamy dopływ tlenu - tłumaczy kapitan Janicki.

- Funkcjonariusze radzą, by nie zostawiać kuchni bez nadzoru np. podczas drzemki - dodaje Janicki. - Często jest tak, że robimy do późnej nocy, wstawimy coś do piekarnika, zapomnimy o tym. Ustawiajmy timery i jak jesteśmy bardzo zmęczeni, może lepiej dokończyć sobie tą potrawę rano, jak będziemy wyspani, niż w nocy się obudzić tak naprawdę z zadymionym mieszkaniem, bo później dosyć trudno, taki zapach i ten dym się pozbywa.

Przed świętami warto sprawdzić działanie czujek dymu i czadu - mogą w porę ostrzec przed pożarem lub ulatniającym się tlenkiem węgla.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski