Ochrona zdrowia, policjanci, strażacy czy kierowcy komunikacji miejskiej. Niektórzy od świątecznego stołu musieli odejść wcześniej i ruszyć do pracy.
Sprawdziliśmy, jak zawodowi kierowcy spędzają święta na dyżurze.
- Rodzina musi to niestety zaakceptować. W końcu robię to dla nich, prawda? Na pewno jedne święta w roku trzeba zaliczyć. Jak nie święta, to Sylwester i tak na zmianę. - Od godziny 4 do 13.50. Ktoś tę pracę musi wykonać. Pasażerów w święta jest znacznie mniej. Raczej ludzie starają się przespacerować, nawet przy tym mrozie, który jest dzisiaj. Na drodze też jest mniej samochodów. - Jest dużo mniejszy ruch, dużo mniej ludzi, jest spokojnie. Na zajezdni wolą wziąć kogoś młodego, kto nie ma piątki dzieci i męża, niż kogoś, kto jest na takim etapie, że lepiej dla rodziny by został w domu - mówią kierowcy i motorniczy.
Według prawa za pracę w święta przysługuje pracownikowi rekompensata w postaci dnia wolnego albo dodatek 100% wynagrodzenia z każdą przepracowaną godzinę.
- Rodzina musi to niestety zaakceptować. W końcu robię to dla nich, prawda? Na pewno jedne święta w roku trzeba zaliczyć. Jak nie święta, to Sylwester i tak na zmianę. - Od godziny 4 do 13.50. Ktoś tę pracę musi wykonać. Pasażerów w święta jest znacznie mniej. Raczej ludzie starają się przespacerować, nawet przy tym mrozie, który jest dzisiaj. Na drodze też jest mniej samochodów. - Jest dużo mniejszy ruch, dużo mniej ludzi, jest spokojnie. Na zajezdni wolą wziąć kogoś młodego, kto nie ma piątki dzieci i męża, niż kogoś, kto jest na takim etapie, że lepiej dla rodziny by został w domu - mówią kierowcy i motorniczy.
Według prawa za pracę w święta przysługuje pracownikowi rekompensata w postaci dnia wolnego albo dodatek 100% wynagrodzenia z każdą przepracowaną godzinę.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin