Kołobrzescy radni SLD chcą, aby gmina wspierała finansowo zabiegi zapłodnienia in vitro. Przygotowali już projekt uchwały, który ma trafić na sesję rady miasta. Układ sił w radzie wskazuje, że projekt ma niewielką szansę realizacji.
Tymczasem ich koledzy z Platformy Obywatelskiej są sceptycznie nastawieni do tego pomysłu. Jak informuje przewodniczący klubu radnych PO Piotr Lewandowski, najpierw należałoby poczekać na efekty programu rządowego, a dopiero potem podejmować odpowiednie uchwały.
W podobnym tonie wypowiada się szef opozycyjnego klubu Razem dla Kołobrzegu - Henryk Bieńkowski. Jego zdaniem, dopłacanie przez samorząd do in vitro, byłoby wyręczaniem państwa w realizacji jego zadań.
Natomiast kołobrzeski poseł Prawa i Sprawiedliwości, Czesław Hoc uważa, że jest to inicjatywa propagandowa. Tym bardziej, że problem wymaga analiz lekarzy, prawników
i etyków.