Poślizgi w szczecińskich inwestycjach. "To nie wina miasta" [WIDEO]

Region 2012-11-21 08:55 Natalia Skawińska

$Miasto nie ponosi winy za opóźnienia w realizacji miejskich inwestycji - przyznał w \\\"Rozmowach pod krawatem\\\" radny klubu Szczecin dla Pokoleń, Marek Kolbowicz. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]$

Miasto nie ponosi winy za opóźnienia w realizacji miejskich inwestycji - przyznał w \\\"Rozmowach pod krawatem\\\" radny klubu Szczecin dla Pokoleń, Marek Kolbowicz. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]

Miasto nie ponosi winy za opóźnienia w realizacji miejskich inwestycji - przyznał w "Rozmowach pod krawatem" radny klubu Szczecin dla Pokoleń, Marek Kolbowicz.

Zdaniem Marka Kolbowicza, w Polsce obowiązuje wadliwe prawo o zamówieniach publicznych.

- Najczęściej wygrywa firma, która jest najtańsza. Wiem, jak to się kończy na podstawie euroboisk. Program już się kończy, a sprawa jeszcze się ciągnie - opowiadał radny. - Chciałoby się go zamknąć, ale firma się zawinęła.

Feralna lista inwestycji z poślizgiem wciąż się wydłuża. Rok po terminie gmina oddała Aleję Kwiatową i jeden z etapów Trasy Północnej. Ośmiomiesięczne opóźnienie będzie miała Trafostacja Sztuki. Nie jesienią, a dopiero w maju przyszłego roku zakończy się remont kąpieliska Arkonka, bulwarów nad Odrą czy mostku nad jeziorem Dziewoklicz.

We wtorek media obiegła informacja o tym, że miasto wykryło nieprawidłowości przy realizacji niektórych inwestycji i zawiadomiło policję. Magistrat nie zdradza jednak, których dokładnie.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.

- Najczęściej wygrywa firma, która jest najtańsza. Wiem, jak to się kończy na podstawie euro boisk. Program już się kończy, a sprawa jeszcze się ciągnie - opowiadał radny. - Chciałoby się to zamknąć, ale firma się zawinęła.

Dodaj komentarz 1 komentarz

Agnieszka Witkowska 2012-11-21, godz. 11:25

Dzień dobry. Nie zgadzam się z Panem Kolbowiczem. Wiele inwestycji publicznych jest błędnie przygotowywana na etapie nawet przed przetargowym. Procedury przetargowe to „kopiuj i wklej” bez przemyśleń, że inwestycje różnią się od siebie, można zastosować wiele kryteriów oceny ofert (termin wykonania, okres gwarancji), ale to Zamawiający stosują CENĘ. Często są błędy projektowe na etapie wykonawczym, o których nikt później nie mówi. Ponadto często pieniądze mają być wykorzystane do końca roku kalendarzowego, dlaczego więc przetarg ogłaszany jest w połowie z krótkim terminem wykonania. Urząd miasta ma ok. 14 osób. Za wszystkie te błędy ponosi winę Wykonawca, w szczególności za błedy projektowe i zwiekszona ilośc prac do wykonania bo ma wynagrodzenie ryczałtowe, w które powinien wkalkulować błędy projektanta, który często nawet nie widział miejsca przyszłej budowy. I nie należy mówić na temat którego się nie zna. Medal ma dwie strony Panie Marku, prawda?