Załoga szczecińskiego Centrum Żeglarskiego broni swojego dyrektora. W środę miasto poinformowało, że zwalnia Sebastiana Wypycha. To efekt nieprawidłowości podczas realizacji rozbudowy ośrodka.
Jak czytamy w liście przesłanym do naszej redakcji, "Sebastian Wypych poświęcił się nie tylko placówce jako miejscu, ale także idei zakorzeniania w młodych ludziach pasji, miłości do żeglarstwa. Z całych sił starał się, aby Centrum Żeglarskie rozrastało się i piękniało w oczach. Nie ma nikogo, kto lepiej poprowadziłby ośrodek."
- Sebastian Wypych jest ofiarą jakiejś większej sprawy - uważają pracownicy Centrum Żeglarskiego. - Dyrektor Sebastian Wypych jest dobrym dyrektorem, dobrym administratorem placówki, zrobił dla Centrum bardzo dużo i dlatego wszyscy stajemy za nim murem i wstawiamy się za nim do pana prezydenta - mówi Hanna Pieczyńska z Centrum Żeglarskiego.
Pod listem w obronie dyrektora podpisało się już kilkadziesiąt osób. - Podpisy składają pracownicy administracji, nauczyciele, ale też rodzice, osoby zaprzyjaźnione z Centrum Żeglarskim - informuje Pieczyńska.
Pracownicy proszą miasto, by jeszcze raz rozważyło swoją decyzję. Magistrat sprawy nie komentuje. Jak powiedziała nam rzeczniczka prezydenta, ten podjął już decyzję i zdania nie zmieni.
Sebastian Wypych stracił pracę po tym, jak kontrola wykazała uchybienia podczas realizacji rozbudowy Centrum. Oprócz niego wypowiedzenia otrzyma jeszcze dwóch pracowników magistratu, a dwie kolejne osoby zostaną zdegradowane.
Prezydent Szczecina nie zdradza o jakie nieprawidłowości dokładnie chodzi. Tłumaczy, że postępowanie prowadzi policja.
Wiadomo tyle, że firma która remontowała ośrodek zbankrutowała w ubiegłym roku i porzuciła plac budowy.