Protestujący rolnicy rozważają przeniesienie demonstracji na ulice Warszawy. Po blisko dwóch miesiącach protestów pod szczecińskim oddziałem Agencji Nieruchomości Rolnych nie udało się uzyskać tego, na czym zależy im najbardziej, czyli m.in. zmian na stanowiskach kierowniczych w Agencji.
Ciągniki na Wałach Chrobrego stoją od 5 grudnia, niemal każdego dnia powszedniego wyjeżdżały, by blokować ulice w centrum Szczecina.
Rolnicy domagali się zwolnienia prezesa szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych, ostatecznie podał się on do dymisji, ale zajął inne stanowisko w ANR. To nie spodobało się protestującym.
Demonstrujący od początku chcieli wyeliminowania z przetargów na zakup ziemi tzw. słupów, czyli osób podstawionych przez zagranicznych kontrahentów. Domagają się także większych dopłat unijnych i wstrzymania likwidacji KRUS-u. Rząd zgodził się już na część z tych postulatów, związkowcy czekają aż faktycznie wejdą one w życie.