Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Polska Żegluga Morska wstrzymuje praktyki dla studentów Akademii Morskiej w Szczecinie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Polska Żegluga Morska wstrzymuje praktyki dla studentów Akademii Morskiej w Szczecinie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Polska Żegluga Morska wstrzymuje praktyki dla studentów Akademii Morskiej w Szczecinie.
Początkowo armator zamierzał obniżyć pensje wypłacane praktykantom z tysiąca do 500 dolarów. Gdy sprzeciwiła się temu Krajowa Sekcja Morska Solidarności - PŻM wstrzymała praktyki. Na statkach PŻM co roku praktykowało 150 studentów.

- Zawieszenie praktyk to problem dla większości studentów Akademii Morskiej w Szczecinie - mówi Bogna Bartkiewicz, rzeczniczka uczelni. - Około 60 procent naszych studentów znajduje tam miejsce na praktyki.

W mediację między armatorem, a związkami zawodowymi chce się włączyć Elżbieta Marszałek, przewodnicząca Ligii Morskiej w Szczecinie. - Napisałam list do związków - tłumaczy Marszałek.

Sami związkowcy z Krajowej Sekcji Morskiej Solidarności byli w poniedziałek niedostępni. - Wiceprzewodniczący Jacek Cegielski będzie w biurze 20 maja i to z nim można porozmawiać na ten temat - stwierdziła sekretarka w biurze KSM Solidarności w Gdyni.

Zarząd PŻM tłumaczy, że likwidacja praktyk to też problem innych armatorów. - My proponowaliśmy praktyki za 500 dolarów miesięcznie, inny armatorzy nie przyjmują w ogóle. Na przykład Norwegowie zaproponowali przyjmowanie kadetów, ale studenci mogą pracować tam za darmo - mówi Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej.

Student Akademii Morskiej musi zaliczyć roczną praktykę na morzu, aby zdobyć zawód. W przeciwnym razie nie uzyska dyplomu.
Relacja Grzegorza Gibasa.

Dodaj komentarz 5 komentarzy

To jest już problem nie tylko studentów, ale i Akademii. Oni mają do stracenia przed wszystkim renomę, bo nie potrafią swoim studentom zapewnić praktyki. Od 2010 roku są bardzo duże nabory na kierunki pływające (oczywiście wiadomo dlaczego – im więcej studentów, tym kasa większa dla uczelni). W praktyce całe zamieszanie z praktykami wygląda tak, że studenci chodzą do różnych armatorów i agencji pośrednictwa pracy na morzu i wciąż słyszą to samo: że „kryzys na rynku”, że \"przyjdź za miesiąc, albo dwa\", że \"proszę dzwonić później\". Sam jestem studentem trzeciego roku nawigacji, bezskutecznie poszukującym praktyk od początku lutego. Do PŻMu chodzę z pytaniem o zmianę sytuacji co tydzień i wciąż słyszę, że związki blokują wszystko, że nic nie wiadomo itd. W mojej sytuacji jest zdecydowana większość rówieśników, zarówno z nawigacji jak i mechaniki (a niby oni mają łatwiej...). Na blisko 120 nawigatorów praktykę zapewnioną ma na dzień dzisiejszy 30 (!!!). Sytuacja jest naprawdę dramatyczna i wszystko idzie ku temu, aby duża część studentów nie mogła wrócić na uczelnię w przyszłym roku z powodu nie odbytej praktyki.
Inna sprawa to to, że o propozycji Norwegów studenci nie słyszeli. Dlaczego nas o tym nie poinformowano, skoro w PŻM o tym wiedzą? I dlaczego w PŻM o tym wiedzą, a nie na uczelni? Kabaret. Może jeżeli media nadal będą się tym interesować, to w końcu ruszy się coś w temacie. Pamiętną sytuację z praktykami na Nawigatorze XXI władze uczelni rozwiązały szybko po interwencji mediów. Pozdrawiam!
Ciekaw jestem czy studenci AM prosili NSZZ "Solidarność" o interwencję w sprawie stawek za praktyki w PŻM czy też panowie-związkowcy zadziałali z własnej inicjatywy? Jeśli to pierwsze to studenci wykazaliby się całkowitym oderwaniem od rzeczywistości a jeżeli ta druga wersja to związki strzeliły im w stopy. Brak możliwości odbycia praktyk stawia pod znakiem zapytania sens istnienia zawodowej szkoły wyższej jaką jest Akademia Morska i studiowania w niej. A może jest to swoista metoda "ochrony" już istniejących miejsc pracy-nie dopuścić młodych! Gratuluję. Pamiętać trzeba, że mówimy o praktykach studenckich a nie o pracy na statkach. Większość studentów, z innych kierunków i uczelni, jest szczęśliwa mogąc odbyć jakiekolwiek praktyki i najczęściej za darmo albo za całkiem symboliczne wynagrodzenie dużo poniżej 500 dolarów zaoferowanych przez PŻM.
Niektórzy zachodni armatorzy, oferujący znacznie wyższe stawki dla marynarzy niż PŻM, płacą 500 dolarów tzw. kadetom, czyli praktykantom z dyplomem ukończenia uczelni a nie studentom. Wiem, że niektórzy oferują też więcej ale najważniejsze w tym jest odbycie praktyk, nauczenie się zawodu i zdobycie wymaganej przepisami praktyki pływania do uzyskania dyplomu oficerskiego.
Czy warto jeszcze wspomnieć o tym, że praktykant z Liceum Morskiego w roku 1981 otrzymywał 250 złotych i 7,50 dolara (bona Baltonowskiego!) za miesięczną praktykę na statku PŻM? Pozdrawiam.
Panie Michale,

z tego co wiem, to zarząd PŻM wysunął propozycję obniżenia stawek dla studentów. NSZZ Solidarność jak widać jednak twardo obstaje przy swoim.
NSZZ Solidarność na spotkaniu ze studentami przedstawiła to co oferuje PŻM, jeżeli studenci się chcą zgodzić na tak złe warunki ( nie chodzi tylko o pieniążki ale też o godziny pracy o ile dobrze pamiętam ) to niech "napiszą pismo do NSZZ Solidarność aby ta podpisała warunki PŻM" Związek zaproponował około 750USD zamiast 500USD, ale to nie o pieniądze chodzi na pewno bo co armatorowi robią te groszowe sprawy :P
Nie wiem jak wygląda sprawa z czasem pracy dla praktykantów-studentów w PŻM. U tzw. "dobrych armatorów" często stosowaną metodą jest 4 godziny pracy w siłowni albo na pokładzie i 4 godziny na naukę albo praktykę oficerską (to w morzu bo postój w porcie zazwyczaj zakłóca ten rytm). Oczywiście zależne jest to od sytuacji eksploatacyjnej i może się zdarzać, że praktykanci będą wzywani do dłuższej pracy.
Kiedyś-dawno temu-podejście było takie, że twoja edukacja jest twoją prywatną sprawą i jeśli, po przepracowaniu całego dnia, miałeś człowieku siłę i ochotę aby jeszcze wpaść na mostek czy postudiować instrukcje to (z reguły, bo nie zawsze) - proszę bardzo.
Co do pieniędzy dla studentów na statku-proszę nie nazywać tego wypłatą-raczej stypendium
albo kieszonkowym. Zadaniem praktykanta jest nauka zawodu i zdobycie wymaganych wpisów w Dzienniczek Praktyk i Książeczkę Żeglarską a nie utrzymanie rodziny. Pozdrawiam.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty