Słuchacz informuje, że na Wyspie Puckiej widział szakale złociste. Te zwierzęta przywędrowały do Polski zza granicy i są czasami widywane. Informacji o szakalach na Puckiej nie potwierdza konsultant w firmie Wilde Game Ryszard Czeraszkiewicz.
Czy ktoś sprawdza prawdziwość oświadczeń składanych przez rodziców podczas rekrutacji do szczecińskich przedszkoli publicznych? Chodzi o oświadczenia dotyczące zatrudnienia obojga rodziców. To właśnie dzieci pracujących mają największe szanse na miejsce w przedszkolu. Okazuje się, że ani dyrektorzy przedszkoli ani urzędnicy magistratu nie mają prawa weryfikować tych oświadczeń. Rozmowa z główny specjalistą w Wydziale Oświaty Urzędu Miasta Szczecin Leonardą Rożek.
Nasz Słuchacz pan Bogusław - jak pisze - obserwuje Zamek Książąt Pomorskich, a szczególnie dziedziniec oraz bramę wjazdową od strony ul. Grodzkiej: "Mimo ostatnio przeprowadzonego remontu, dziedziniec zamkowy się sypie. W wielu miejscach widać odparzony tynk, który odpada płatami, a rury spustowe przeciekają. Przy oknie od piwnicy po prawej stronie od wejścia do Urzędu Marszałkowskiego widać topornie zalepioną rurę od wystającego kranu, a obróbka okien daleka jest od standardów budowlanych. Bruk na samym dziedzińcu jest makabrycznie koślawy i wykonany z kilku rodzajów kamieni tak, że co druga przechodząca osoba potyka się nie mogąc normalnie przejść." to tylko część zauważonych przez pana Bogusława fuszerek. Na dowód nasz Słuchacz przesłał zdjęcia, które publikujemy. Rozmowa z osobami odpowiedzialnymi za taki stan - w najbliższych dniach.
Czy ktoś sprawdza prawdziwość oświadczeń składanych przez rodziców podczas rekrutacji do szczecińskich przedszkoli publicznych? Chodzi o oświadczenia dotyczące zatrudnienia obojga rodziców. To właśnie dzieci pracujących mają największe szanse na miejsce w przedszkolu. Okazuje się, że ani dyrektorzy przedszkoli ani urzędnicy magistratu nie mają prawa weryfikować tych oświadczeń. Rozmowa z główny specjalistą w Wydziale Oświaty Urzędu Miasta Szczecin Leonardą Rożek.
Nasz Słuchacz pan Bogusław - jak pisze - obserwuje Zamek Książąt Pomorskich, a szczególnie dziedziniec oraz bramę wjazdową od strony ul. Grodzkiej: "Mimo ostatnio przeprowadzonego remontu, dziedziniec zamkowy się sypie. W wielu miejscach widać odparzony tynk, który odpada płatami, a rury spustowe przeciekają. Przy oknie od piwnicy po prawej stronie od wejścia do Urzędu Marszałkowskiego widać topornie zalepioną rurę od wystającego kranu, a obróbka okien daleka jest od standardów budowlanych. Bruk na samym dziedzińcu jest makabrycznie koślawy i wykonany z kilku rodzajów kamieni tak, że co druga przechodząca osoba potyka się nie mogąc normalnie przejść." to tylko część zauważonych przez pana Bogusława fuszerek. Na dowód nasz Słuchacz przesłał zdjęcia, które publikujemy. Rozmowa z osobami odpowiedzialnymi za taki stan - w najbliższych dniach.