Napisała do nas pani Agnieszka: "mamy wyremontowany piękny Plac Batorego, który obecnie przypomina wysypisko śmieci i liści. Wydane zostały nasze pieniądze, a idąc na spacer widzimy zaniedbane trawniki, zasypaną liśćmi fontannę i nieopróżniane śmietniki od tygodni. Szkoda". Z kolei pan Patryk zwrócił uwagę na parkowanie przy ul. Leśmiana: "tak codziennie wygląda chodnik na ul. Leśmiana koło budynku nr 7, odkąd sklep Biedronka wprowadziła opłaty za parkowanie". Napisał do nas także pan Paweł: "proszę o apel do Straży Miejskiej i właścicieli piesków. Sobotni spacer z rodziną na Jasnych błoniach. Wybrałem się z rodziną na spacer by pograć w piłkę z synkiem na trawce. Po kilku minutach gra się skończyła - piłka w kupie, buty i ręce. Miejsce na środku Jasnych błoni to wybieg dla psów biegających bez smyczy. A może ma ktoś lek przed psami? Poza tym krokusy piękne, ale deptane przez ludzi, którzy robią zdjęcia wchodzą na sam środek. W tych tematach wypowiadała się rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie Joanna Wojtach.
Napisała do nas Słuchaczka: "jestem przerażona, bo byłam w piątek świadkiem, jak na Górnym Bezrzeczu dzieci z prywatnego żłobka/przedszkola same chodziły po ulicy! Zatrzymałam auto wraz z drugim i odprowadziliśmy dzieci do placówki". Naszymi gośćmi były dyrektor przedszkola „Nasza bajka” Małgorzata Błaszkiewicz i zastępca wójta gm. Dobra Iwona Kłosowska.