Pierwszej porażki w tegorocznych play - offach ligi NBA doznał zespół Marcina Gortata Washington Wizards. W drugim meczu półfinału konferencji wschodniej Czarodzieje przegrali z Atlantą 90:106. W konfrontacji tej jest wynik 1:1.
Czarodzieje przerwali w ten sposób serię pięciu kolejnych zwycięstw w play - offach. Jest to ich najlepszy wynik w historii klubu. Z powodu zbyt dużej ilości przewinień do końca spotkanie nie dotrwał Marcin Gortat. Polak opuścił parkiet na cztery minuty przed końcem spotkania zdobywając 10 punktów i zaliczając ponadto dziewięć zbiórek.
Trener Wizards, Randy Witman był zawiedziony postawą swoich zawodników.
- Mieliśmy problem ze zbyt dużą ilości fauli, niektórzy zagrali poniżej oczekiwań. Ponadto zespół był osłabiony brakiem kontuzjowanego Johna Walla - mówił szkoleniowiec.
Teraz rywalizacja na kolejne dwa mecze przenosi się do Waszyngtonu. Drużyny mają też czas na odpoczynek, gdyż najbliższe spotkanie odbędzie się dopiero w sobotę.
Trener Wizards, Randy Witman był zawiedziony postawą swoich zawodników.
- Mieliśmy problem ze zbyt dużą ilości fauli, niektórzy zagrali poniżej oczekiwań. Ponadto zespół był osłabiony brakiem kontuzjowanego Johna Walla - mówił szkoleniowiec.
Teraz rywalizacja na kolejne dwa mecze przenosi się do Waszyngtonu. Drużyny mają też czas na odpoczynek, gdyż najbliższe spotkanie odbędzie się dopiero w sobotę.