W oświadczeniu napisał: "W życiu czasami trzeba podejmować ciężkie, ale racjonalne decyzje. Po długich przemyśleniach ja taką podjąłem. Moja przygoda z reprezentacją dobiegła końca. 11 lat zawsze z dumą reprezentowałem Polskę w seniorskiej reprezentacji. Był to wyjątkowy czas. Będę go zawsze bardzo miło wspominał" [pisownia oryginalna].

Były selekcjoner polskiej kadry Jerzy Engel nie jest zaskoczony decyzją Piszczka. - Zwykle jest tak po dużej imprezie, kiedy zawodnicy nie osiągają dobrego wyniku, a kiedy zrobili w reprezentacji bardzo wiele i są mocno zmęczeni tym, że grali w klubach na bardzo wysokim poziomie, później oddawali swoje serwisy dla reprezentacji narodowej. Na wielu zawodnikach zostawia to olbrzymi ślad. Wiemy, że Piszczek borykał się z najróżniejszymi urazami przeciążeniowymi, dlatego sygnalizował, że może być tak, że po mistrzostwach świata zakończy karierę i zakończył - powiedział Engel.

33-letni Piszczek z drużyną narodową wystąpił w tegorocznych Mistrzostwach Świata w Rosji. Trzykrotnie był też na Mistrzostwach Europy: w 2008, 2012 i 2016 roku. W biało-czerwonych barwach rozegrał 65 spotkań i strzelił trzy gole.

Były już reprezentant Polski będzie nadal występował w Borussii Dortmund, z którą jest związany kontraktem do końca czerwca 2020 roku.