Wszystko zaczęło się wiele lat temu, gdy na strychu domu przy ul. Żymierskiego (dziś – Grota Roweckiego) w Goleniowie - gdzie przed laty Marian Dałkiewicz, wspólnie z żoną, Zofią prowadzili atelier fotograficzne - znaleziono pokryte solidną warstwą kurzu pudełka ze szklanymi płytkami. Okazało się, że są to negatywy.
Kilkadziesiąt lat po śmierci pierwszego powojennego goleniowskiego fotografa postaci ze zdjęć ożywają. Powstał projekt "Goleniowskie Fotohistorie", strona internetowa, a w piątek, 15 listopada otwarto wystawę zdjęć Mariana Dałkiewicza, którą można oglądać w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Goleniowie do 23 listopada.
Została też zrobiona fotografia mieszkańców miasta. Stareńkim, obudowanym drewnem aparatem. Fotograf przykrył głowę czarnym materiałem, odsłonił obiektyw, błysnął i... zadziała się magia. Jak za czasów pana Mariana.