Cztery osoby zatrzymała policja po tym, jak w internecie lub telefonicznie groziły śmiercią prezydentom miast. Prezydent Olsztyna dostał policyjną ochronę.
To konsekwencje tragedii, jaka w niedzielny wieczór rozegrała się w Gdańsku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 27-letni mężczyzna zaatakował nożem prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Rany okazały się śmiertelne, prezydent zmarł następnego dnia.
Polska zastygła w szoku. A sieć rozgrzała się do czerwoności. Jedni wykorzystywali są do wyrażania współczucia i żalu, inni szukali winnych, nie brakowało także tych, których komentarze można sprowadzić do „dobrze mu tak”.
Kolejnym wstrząsem, przynajmniej dla części społeczeństwa - była rezygnacja Jerzego Owsiaka z kierowania Fundacją Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wziął on na siebie odpowiedzialność za wydarzenia w Gdańsku, ale również zwrócił uwagę na wylewające się na niego i orkiestrę od 25 podejrzenia, oszczerstwa i hejt.
W mediach społecznościowych i na internetowych forach narazić się można wszystkim: od ortografii począwszy, poprzez wiek, płeć, wyznanie, narodowość, na poglądach politycznych skończywszy.
Czy ze wszechogarniającym internetowym hejtem da się walczyć? Edukować społeczeństwo czy od razu karać?
To konsekwencje tragedii, jaka w niedzielny wieczór rozegrała się w Gdańsku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 27-letni mężczyzna zaatakował nożem prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Rany okazały się śmiertelne, prezydent zmarł następnego dnia.
Polska zastygła w szoku. A sieć rozgrzała się do czerwoności. Jedni wykorzystywali są do wyrażania współczucia i żalu, inni szukali winnych, nie brakowało także tych, których komentarze można sprowadzić do „dobrze mu tak”.
Kolejnym wstrząsem, przynajmniej dla części społeczeństwa - była rezygnacja Jerzego Owsiaka z kierowania Fundacją Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wziął on na siebie odpowiedzialność za wydarzenia w Gdańsku, ale również zwrócił uwagę na wylewające się na niego i orkiestrę od 25 podejrzenia, oszczerstwa i hejt.
W mediach społecznościowych i na internetowych forach narazić się można wszystkim: od ortografii począwszy, poprzez wiek, płeć, wyznanie, narodowość, na poglądach politycznych skończywszy.
Czy ze wszechogarniającym internetowym hejtem da się walczyć? Edukować społeczeństwo czy od razu karać?