Geografia przeszkadza w robieniu kariery aktorskiej - mówił gość "Rozmowy pod krawatem" w Radiu Szczecin.
Michał Janicki stwierdził, że pogodzenie gry w teatrze z grą w serialach lub filmach byłoby bardzo trudne, m.in. ze względu na odległość do Warszawy czy Łodzi.
- Szczecin jest tak oddalony, że nawet gdyby były jakieś ciekawe, interesujące propozycje to wtedy zawiesza się teatr "na kołku", trzeba wyjechać i koledzy stoją, nie ma co grać... Bardzo trudno jest to skorelować - przyznał Janicki.
Poza tym efekt i kontakt z widzem w teatrze da się szybciej odczuć - mówił Janicki. Dlatego wybrał karierę na deskach przede wszystkim szczecińskich scen.
Dziś jest dyrektorem Teatru Kameralnego, który ma siedzibę w Bramie Portowej.
- Szczecin jest tak oddalony, że nawet gdyby były jakieś ciekawe, interesujące propozycje to wtedy zawiesza się teatr "na kołku", trzeba wyjechać i koledzy stoją, nie ma co grać... Bardzo trudno jest to skorelować - przyznał Janicki.
Poza tym efekt i kontakt z widzem w teatrze da się szybciej odczuć - mówił Janicki. Dlatego wybrał karierę na deskach przede wszystkim szczecińskich scen.
Dziś jest dyrektorem Teatru Kameralnego, który ma siedzibę w Bramie Portowej.