Przy wypełnionym po brzegi dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich, Bobby McFerrin wystąpił a capella z czwórką śpiewaków: Joey Blake, Judi Vinar, Rhiannon i David Worm.
Muzycy najpierw tworzyli na żywo utwory i za chwilę poddawali je żywej interpretacji. Artyści chętnie wciągali publiczność do śpiewania. Były też chwile zabawy i żartów. Publiczność bawiła się znakomicie.
- Dziękujemy. - To jest piękny pomysł, kiedy nie ma internetu i prądu, siada rodzina i śpiewa. Wystarczy głos, dłonie i się dobrze bawić. - Bardzo nam się podobało - mówili fani.
Tegoroczny Szczecin Music Fest przeszedł do historii, a koncert Bobbiego McFerrina był jego dobrym podsumowaniem.
- Dziękujemy. - To jest piękny pomysł, kiedy nie ma internetu i prądu, siada rodzina i śpiewa. Wystarczy głos, dłonie i się dobrze bawić. - Bardzo nam się podobało - mówili fani.
Tegoroczny Szczecin Music Fest przeszedł do historii, a koncert Bobbiego McFerrina był jego dobrym podsumowaniem.
Dodaj komentarz 2 komentarze
A przed wejściem na koncert powinna być przeprowadzona ankieta dla każdego widza - wymień co najmniej trzy utwory, gwiazdy wieczoru, oprócz "Don't worry..." :)
Popieram przedmówcę. Wokalista ma najlepsze lata już za sobą niestety. Chyba jest już wypalony a ci ludzie w większości przychodzą na nazwisko, robią owację a znają tak naprawdę ten jeden w/w utwór,którego od lat wokalista nie wykonuje.