Uregulowania relacji między mediami a firmami takimi jak Google czy Facebook domagają się wydawcy.
Nad nowymi przepisami pracować będzie rządowo-ekspercki zespół. To efekt spotkania przedstawicieli mediów z premierem Donaldem Tuskiem.
Nie ma zgody wśród wydawców i polityków na wykorzystywanie treści dziennikarskich przez tzw. Big Techy. Te, zarabiając na autorach, nie oferują w zamian wynagrodzenia. Stąd powołanie grupy roboczej, która jeszcze w tym miesiącu ma przedstawić w tej sprawie rozwiązania.
Wydawcy chcą, aby państwo wsparło ich w negocjacjach z cyfrowymi gigantami. Nie wiadomo jeszcze, która z instytucji mogłaby pełnić rolę mediatora. - Może to być UOKiK, może Komisja Prawa Autorskiego, UKE - powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Andrzej Wyrobiec.
Wprowadzenie zmian w prawie autorskim jest konieczne ze względu na unijne dyrektywy. Polska jest spóźniona z implementacją tych przepisów o trzy lata.
Nie ma zgody wśród wydawców i polityków na wykorzystywanie treści dziennikarskich przez tzw. Big Techy. Te, zarabiając na autorach, nie oferują w zamian wynagrodzenia. Stąd powołanie grupy roboczej, która jeszcze w tym miesiącu ma przedstawić w tej sprawie rozwiązania.
Wydawcy chcą, aby państwo wsparło ich w negocjacjach z cyfrowymi gigantami. Nie wiadomo jeszcze, która z instytucji mogłaby pełnić rolę mediatora. - Może to być UOKiK, może Komisja Prawa Autorskiego, UKE - powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Andrzej Wyrobiec.
Wprowadzenie zmian w prawie autorskim jest konieczne ze względu na unijne dyrektywy. Polska jest spóźniona z implementacją tych przepisów o trzy lata.