Platforma Obywatelska na skraju większości w Sejmie. Odejście z klubu PO i partii zapowiedział we wtorek poseł John Godson. Zostanie on parlamentarzystą niezrzeszonym.
W PO był kojarzony z konserwatywną frakcją Jarosława Gowina. Godson zapewnia, że była to przemyślana decyzja. - Myślałem o tym ponad rok. W marcu ubiegłego roku rozmawiałem o tym z panem premierem, który poprosił mnie, żebym wstrzymał się z decyzją. Uznałem teraz, że lepiej chyba będę się czuł jako poseł niezrzeszony - powiedział Godson.
John Godson dodał, że do jego decyzji przyczynił się "dysonans w sprawach światopoglądowych i różne naciski". Poseł zapowiedział także, że nie będzie całkowicie odcinał się od Platformy Obywatelskiej. - Jeżeli uznam, że są rzeczy rozsądne i dobre dla państwa, będę je popierał. Będę nadal służył swojemu elektoratowi i wyborcom - zapewnił.
Jacek Żalek, także znany z prawicowych poglądów w Platformie uważa, że Godson stał się ofiarą nagonki. Jako przykład podaje wniosek o zawieszenie w prawach członkach partii, który dotyczy jego samego, a także Jarosława Gowina i właśnie Johna Godsona. Oficjalnym powodem miało być głosowanie przez całą trójkę przeciw wprowadzeniu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Zmiany tymczasem forsowała ich macierzysta partia.
Od dłuższego czasu jednak całą trójka narzekała, że ich rola w Platformie jest marginalizowana z powodu prezentowania światopoglądu innego niż ten oficjalnie przedstawiany przez PO. Właśnie taką przyczynę odejścia z partii przedstawił dzisiaj Godson. Posłanka Platformy Małgorzata Kidawa - Błońska uważa, że Godson postąpił słusznie, ponieważ i tak często głosował wbrew dyscyplinie.
Po jego rezygnacji partia Donalda Tuska w parlamencie wraz z koalicyjnym Polskim Stronnictwem Ludowym będzie miała 233 posłów. Sejmowa większość to 231.
John Godson dodał, że do jego decyzji przyczynił się "dysonans w sprawach światopoglądowych i różne naciski". Poseł zapowiedział także, że nie będzie całkowicie odcinał się od Platformy Obywatelskiej. - Jeżeli uznam, że są rzeczy rozsądne i dobre dla państwa, będę je popierał. Będę nadal służył swojemu elektoratowi i wyborcom - zapewnił.
Jacek Żalek, także znany z prawicowych poglądów w Platformie uważa, że Godson stał się ofiarą nagonki. Jako przykład podaje wniosek o zawieszenie w prawach członkach partii, który dotyczy jego samego, a także Jarosława Gowina i właśnie Johna Godsona. Oficjalnym powodem miało być głosowanie przez całą trójkę przeciw wprowadzeniu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Zmiany tymczasem forsowała ich macierzysta partia.
Od dłuższego czasu jednak całą trójka narzekała, że ich rola w Platformie jest marginalizowana z powodu prezentowania światopoglądu innego niż ten oficjalnie przedstawiany przez PO. Właśnie taką przyczynę odejścia z partii przedstawił dzisiaj Godson. Posłanka Platformy Małgorzata Kidawa - Błońska uważa, że Godson postąpił słusznie, ponieważ i tak często głosował wbrew dyscyplinie.
Po jego rezygnacji partia Donalda Tuska w parlamencie wraz z koalicyjnym Polskim Stronnictwem Ludowym będzie miała 233 posłów. Sejmowa większość to 231.