Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Były prezydent i minister obrony narodowej w czasach PRL, gen. Wojciech Jaruzelski, zmarł w niedzielę 25 maja w Warszawie. Fot. TVN24/x-news
Były prezydent i minister obrony narodowej w czasach PRL, gen. Wojciech Jaruzelski, zmarł w niedzielę 25 maja w Warszawie. Fot. TVN24/x-news
Generał Wojciech Jaruzelski zmarł w niedzielę, 25 maja w Warszawie.
Jaruzelski był I sekretarzem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i prezydentem PRL. 13 grudnia 1981 ogłosił w Polsce stan wojenny. Stanął wówczas na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, czyli pozakonstytucyjnego tymczasowego organu władzy.

Po latach sam przyznawał, że była to bardzo trudna decyzja. - Wprowadzenie stanu wojennego to był prawdziwy koszmar. Miałem świadomość, że będzie mi to ciążyło do końca życia. Nigdy nie twierdziłem, że nasi ówcześni sojusznicy pałali chęcią wejścia do Polski. Armia Radziecka liczyła 4 mln ludzi, większość skoncentrowana była wokół naszych granic i również w środku Polski. Nie musieli więc wchodzić, bo już byli w Polsce - mówił Jaruzelski i podkreślał, że stan wojenny miał zapobiec katastrofie.

W trakcie stanu wojennego z rąk milicji oraz Służby Bezpieczeństwa PRL zginęło kilkadziesiąt osób. Gen. Jaruzelski był sądzony w procesie autorów stanu wojennego oraz masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 roku.

- Śmierć generała nie kończy sporu. Jednak dziś nie będziemy dywagować na temat różnic w poglądach - uważa Longin Komołowski, działacz "Solidarności" oraz uczestnik szczecińskich strajków robotniczych w grudniu 1970 roku i sierpniu 1980 roku.

- Generała Jaruzelskiego najsprawiedliwiej oceni historia - dodaje polityk i działacz opozycji, Artur Balazs. - Jestem człowiekiem z innego obozu politycznego, z zupełnie innej bajki. Według mnie, stan wojenny był wielkim błędem i decyzją bardzo szkodliwą dla Polski. Nie ma ludzi idealnych, a polityków w szczególności.

Według niektórych historyków, Wojciech Jaruzelski był jednym z architektów "okrągłego stołu". Było to pierwsze w bloku państw wschodnich spotkanie władz państwowych z opozycją, które dało początek zmianom ustrojowym w Polsce.

- Jaruzelski był postacią tragiczną. Nie odmawiałbym mu patriotyzmu. Przyszło mu podejmować niezwykle trudne dla narodu polskiego decyzje, które w konsekwencji pozwoliły uniknąć strat oraz otworzyły drogę do demokracji - mówi szczeciński prawnik i uczestnik obrad "okrągłego stołu", Andrzej Milczanowski.

Wojciech Jaruzelski zmarł po długiej chorobie. Miał 91 lat.

Materiał: TVN24/x-news
Po latach sam przyznawał, że była to bardzo trudna decyzja. - Wprowadzenie stanu wojennego to był prawdziwy koszmar. Miałem świadomość, że będzie mi to ciążyło do końca życia.
- Śmierć generała nie kończy sporu - uważa Longin Komołowski, działacz "Solidarności" oraz uczestnik szczecińskich strajków robotniczych w grudniu 1970 roku i sierpniu 1980 roku.
- Generała Jaruzelskiego najsprawiedliwiej oceni historia - dodaje polityk i działacz opozycji, Artur Balazs. - Jestem jednak człowiekiem z innego obozu politycznego, z zupełnie innej bajki. Według mnie, stan wojenny był wielkim błędem i decyzją bardzo sz
- Jaruzelski był postacią tragiczną. Nie odmawiałbym mu patriotyzmu. Przyszło mu podejmować niezwykle trudne dla narodu polskiego decyzje, które w konsekwencji pozwoliły uniknąć strat oraz otworzyły drogę do demokracji - mówi szczeciński prawnik i uczestn

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty