W całym kraju doszło do ponad 130 przypadków łamania ciszy wyborczej. Incydenty odnotowano między innymi w Opolu, gdzie na jednej z ulic stawiano banery reklamujące kandydatów.
W innym punkcie miasta doszło do spalenia dwóch plakatów. Trzy pozostałe przypadki, które odnotowano w miejscowościach w Opolskiem, to także niszczenie lub wieszanie plakatów wyborczych.
Za takie złamanie ciszy wyborczej grozi kara w wysokości od 50 zł do pięciu tysięcy złotych. Wśród innych przypadków w Polsce jest też sprawa zaginięcia 480 kart do głosowania w Głogowie Małopolskim czy incydent na Dolnym Śląsku, gdzie do lokalu wyborczego zgłosiło się dwóch mężów zaufania jednej z partii, mimo że powinien przyjść tylko jeden. Wszystkie przypadki naruszenia ciszy wyborczej są wyjaśniane przez policję.
- Naruszenie ciszy wyborczej nie jest niczym zaskakującym, takie zdarzenia powtarzają się przy każdych wyborach - mówi Włodzimierz Ryms z Państwowej Komisji Wyborczej.
W Szczecinie nie doszło do tej pory do żadnych incydentów.
Za złamanie ciszy wyborczej grozi nawet milion złotych grzywny.
Za takie złamanie ciszy wyborczej grozi kara w wysokości od 50 zł do pięciu tysięcy złotych. Wśród innych przypadków w Polsce jest też sprawa zaginięcia 480 kart do głosowania w Głogowie Małopolskim czy incydent na Dolnym Śląsku, gdzie do lokalu wyborczego zgłosiło się dwóch mężów zaufania jednej z partii, mimo że powinien przyjść tylko jeden. Wszystkie przypadki naruszenia ciszy wyborczej są wyjaśniane przez policję.
- Naruszenie ciszy wyborczej nie jest niczym zaskakującym, takie zdarzenia powtarzają się przy każdych wyborach - mówi Włodzimierz Ryms z Państwowej Komisji Wyborczej.
W Szczecinie nie doszło do tej pory do żadnych incydentów.
Za złamanie ciszy wyborczej grozi nawet milion złotych grzywny.