Podpisany w Mińsku rozejm "bardzo istotnie" zmniejszył intensywność wymiany ognia na wschodniej Ukrainie - to stanowisko obserwatorów OBWE. Ukraińcy tymczasem alarmują, że mimo wycofania wojsk wciąż dochodzi do ostrych walk.
Według Lamberto Zanniera z OBWE poprawa sytuacji polega na przerwaniu regularnych działań wojennych na wschodzie Ukrainy. Separatyści uwolnili też 139 jeńców wojennych.
To dobry sygnał - podkreślają specjaliści - ale ostatnie incydenty - jak choćby zamach bombowy w Charkowie sprzed dwóch dni, udowadniają potrzebę wysłania na Ukrainę kolejnych obserwatorów. Ma ich być 350.
Wymiana ognia trwa też w rejonie Debalcewego. Walki w mieście toczyły się jeszcze przez tydzień po podpisaniu mińskiego porozumienia. Separatyści szacują, że zginęły tam trzy tysiące ukraińskich żołnierzy. Armia w końcu się wycofała.
Przedstawiciele zachodnich Francji, Niemiec i Stanów Zjednoczonych rozważają nałożenie na Rosję kolejnych sankcji, jeśli rozejm zostanie zerwany.
To dobry sygnał - podkreślają specjaliści - ale ostatnie incydenty - jak choćby zamach bombowy w Charkowie sprzed dwóch dni, udowadniają potrzebę wysłania na Ukrainę kolejnych obserwatorów. Ma ich być 350.
Wymiana ognia trwa też w rejonie Debalcewego. Walki w mieście toczyły się jeszcze przez tydzień po podpisaniu mińskiego porozumienia. Separatyści szacują, że zginęły tam trzy tysiące ukraińskich żołnierzy. Armia w końcu się wycofała.
Przedstawiciele zachodnich Francji, Niemiec i Stanów Zjednoczonych rozważają nałożenie na Rosję kolejnych sankcji, jeśli rozejm zostanie zerwany.