Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Co niemiecki wywiad wie na temat katastrofy smoleńskiej? - zastanawiają się media w Niemczech. Do księgarń trafiła właśnie publikacja Juergena Rotha pt. "Tajne akta S".
W Polsce książka będzie wydana w maju. Juergen Roth przytacza w książce raport agenta niemieckiego wywiadu BND. Czytamy w nim, że możliwą przyczyną tragedii prezydenckiego tupolewa mógł być zamach z użyciem materiału wybuchowego. Miał on zostać przeprowadzony przez wydział Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej w Poltavie na Ukrainie.

Raport agenta niemieckiego wywiadu, cytowany w książce, bazuje na dwóch niezależnych źródłach z Polski i Rosji. Zdaniem autora publikacji, wysoko postawiony oficer wniósł na pokład rządowego Tupolewa materiał wybuchowy. Miał być przy tym wspierany przez polskich współpracowników na lotnisku w Warszawie, podaje „Bild”.

Dziennikarz widzi jasne motywy zamachu na prezydenta Lacha Kaczyńskiego. Zdaniem Rotha, polityk był zaciętym przeciwnikiem Putina. Jak twierdzi, to oczywiste, dlaczego zamach mógłby być tuszowany w Polsce: „Bardzo wcześnie słychać było głosy polskich polityków: nie chcemy wojny z Rosją. Lepszy szybki rezultat, żeby uniknąć konfliktu” - mówił Juergen Roth na łamach „Bilda”.

Jak czytamy w "Stuttgarter Zeitung", niemiecki wywiad dementuje jednak wszelkie domniemania. Dokument, na który powołuje się autor książki nie jest znany BND.
Relacja Moniki Sędzierskiej z Niemiec.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty