W teorii nowe zapisy mają umożliwić rolnikom sprzedaż własnych wyrobów na niewielką skalę. Zdaniem drobnych producentów, nowe przepisy jednak nic nie zmienią.
Rolnicy zabiegali, aby w ustawie znalazły się zapisy, które złagodzą wymogi sanepidu. W tej chwili, aby sprzedawać na przykład ogórki kiszone czy przecier pomidorowy z własnego gospodarstwa muszą spełnić takie same wymogi, jak duże zakłady przetwórcze, a to oznacza konieczność zainwestowania nawet kilkuset tysięcy złotych.
Rząd tymczasem uregulował jedynie kwestie podatkowe. Określił między innymi, że rolnicy muszą odprowadzać podatek w wysokości dwóch procent od dochodów ze sprzedaży bezpośredniej.
Wprowadzenie ułatwień dla drobnych producentów to jeden z flagowych postulatów rolników, którzy od kilku lat organizują protesty w Szczecinie i regionie, a ostatnio założyli "zielone miasteczko" pod kancelarią premiera w Warszawie.
Nowe przepisy wejdą w życie od początku przyszłego roku.
Rząd tymczasem uregulował jedynie kwestie podatkowe. Określił między innymi, że rolnicy muszą odprowadzać podatek w wysokości dwóch procent od dochodów ze sprzedaży bezpośredniej.
Wprowadzenie ułatwień dla drobnych producentów to jeden z flagowych postulatów rolników, którzy od kilku lat organizują protesty w Szczecinie i regionie, a ostatnio założyli "zielone miasteczko" pod kancelarią premiera w Warszawie.
Nowe przepisy wejdą w życie od początku przyszłego roku.