W Sejmie trwa debata na temat nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Zmianę przepisów proponuje Prawo i Sprawiedliwość. PO, PSL i Nowoczesna zmian nie chce.
Projekt ustawy zakłada m.in., że Trybunał ma orzekać co najmniej w składzie 13 sędziów, bo dziś większość spraw rozpatruje w pięciu. Z kolei orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie zwykłą jak dotychczas. Kolejna zmiana, to przeniesienie siedziby TK z Warszawy.
Jak mówił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, nowe prawo gwarantuje jasność w decyzjach TK.
- Nie będzie możliwości manipulowania ani składem Trybunału, ani terminami rozpraw - komentuje Mularczyk.
Według Moniki Rosy z Nowoczesnej, taki tryb orzekania wydłuży prace Trybunału, a większość spraw tam rozpatrywanych to sprawy obywateli.
- Szanowni państwo, nie uderzacie w sędziów, ani w opozycję. Uderzacie tą nowelizacją w zwykłych obywateli - tłumaczyła w Sejmie Rosa.
Z kolei Adamowi Szłabce z PO nie podoba się tempo zmian w tak ważnej dziedzinie.
- Tak fundamentalna dla ustroju Rzeczpospolitej ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, jest zgłaszana jako projekt poselski, z pominięciem konsultacji, opinii ekspertów i organizacji pozarządowych - komentuje Szłabka.
To paraliż i demolka Trybunału Konstytucyjnego - tak komentuje ustawę poseł PO z naszego regionu Arkadiusz Marchewka. Jego słów słuchało tylko kilkudziesięciu posłów.
- Nie wiem czy państwo zdajecie sobie z tego sprawę, ale 90 procent spraw, które zostały złożone do Trybunału Konstytucyjnego to sprawy złożone przez zwykłych obywateli. Czy w związku z tym, chcecie tą ustawą ograniczyć Polakom możliwość zaskarżeń aktów prawych? - pytał Marchewka.
W sejmie jest Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego, który po raz kolejny naradza się z politykami Platformy.
Jak mówił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, nowe prawo gwarantuje jasność w decyzjach TK.
- Nie będzie możliwości manipulowania ani składem Trybunału, ani terminami rozpraw - komentuje Mularczyk.
Według Moniki Rosy z Nowoczesnej, taki tryb orzekania wydłuży prace Trybunału, a większość spraw tam rozpatrywanych to sprawy obywateli.
- Szanowni państwo, nie uderzacie w sędziów, ani w opozycję. Uderzacie tą nowelizacją w zwykłych obywateli - tłumaczyła w Sejmie Rosa.
Z kolei Adamowi Szłabce z PO nie podoba się tempo zmian w tak ważnej dziedzinie.
- Tak fundamentalna dla ustroju Rzeczpospolitej ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, jest zgłaszana jako projekt poselski, z pominięciem konsultacji, opinii ekspertów i organizacji pozarządowych - komentuje Szłabka.
To paraliż i demolka Trybunału Konstytucyjnego - tak komentuje ustawę poseł PO z naszego regionu Arkadiusz Marchewka. Jego słów słuchało tylko kilkudziesięciu posłów.
- Nie wiem czy państwo zdajecie sobie z tego sprawę, ale 90 procent spraw, które zostały złożone do Trybunału Konstytucyjnego to sprawy złożone przez zwykłych obywateli. Czy w związku z tym, chcecie tą ustawą ograniczyć Polakom możliwość zaskarżeń aktów prawych? - pytał Marchewka.
W sejmie jest Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego, który po raz kolejny naradza się z politykami Platformy.