Polska jest potrzebna do rozwiązania kryzysów w Unii Europejskiej, a Europy nie stać na sztuczny konflikt z Warszawą - między innymi o tym będzie mówił w Brukseli prezydent Andrzej Duda.
W poniedziałek rozpocznie się jego pierwsza w tym roku oficjalna wizyta zagraniczna.
Według prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego, wizyta Andrzeja Dudy w Brukseli nie jest reakcją na napięcia, jakie pojawiły się w relacjach Polski z Unią Europejską i była od dawna zaplanowana. W poniedziałek prezydent spotka się z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Jak mówił Szczerski, podczas spotkania z dziennikarzami, Andrzej Duda będzie zaznaczał potrzebę spójności i stabilności w Unii. Od Tuska oczekuje z kolei takiego zarządzania kryzysami, które doprowadzi do uzyskania europejskiej jedności.
Podczas spotkania prezydent ma przedstawić polski punkt widzenia na trzy główne kryzysy, z którymi w tym roku może zmierzyć się Unia. Chodzi o kryzys dotyczący polityki emigracyjnej, ewentualne problemy związane z możliwością negocjacji wystąpienia z Unii Wielkiej Brytanii oraz unię energetyczną, której stabilność może zaburzyć budowa rurociągu Nord Stream 2.
Zasadnicza część wizyty prezydenta w Brukseli ma dotyczyć jednak NATO i szczytu, który w lipcu odbędzie się w Warszawie. W tej sprawie Andrzej Duda ma spotkać się m.in. z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem i naczelnym dowódcą sił NATO gen. Philipem Breedlove’em.
Według prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego, wizyta Andrzeja Dudy w Brukseli nie jest reakcją na napięcia, jakie pojawiły się w relacjach Polski z Unią Europejską i była od dawna zaplanowana. W poniedziałek prezydent spotka się z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Jak mówił Szczerski, podczas spotkania z dziennikarzami, Andrzej Duda będzie zaznaczał potrzebę spójności i stabilności w Unii. Od Tuska oczekuje z kolei takiego zarządzania kryzysami, które doprowadzi do uzyskania europejskiej jedności.
Podczas spotkania prezydent ma przedstawić polski punkt widzenia na trzy główne kryzysy, z którymi w tym roku może zmierzyć się Unia. Chodzi o kryzys dotyczący polityki emigracyjnej, ewentualne problemy związane z możliwością negocjacji wystąpienia z Unii Wielkiej Brytanii oraz unię energetyczną, której stabilność może zaburzyć budowa rurociągu Nord Stream 2.
Zasadnicza część wizyty prezydenta w Brukseli ma dotyczyć jednak NATO i szczytu, który w lipcu odbędzie się w Warszawie. W tej sprawie Andrzej Duda ma spotkać się m.in. z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem i naczelnym dowódcą sił NATO gen. Philipem Breedlove’em.