To efekt zamieszek do których doszło w Dallas. Demonstranci protestowali wobec zastrzelenia dwóch Afroamerykanów przez oficerów w Luizjanie i Minnesocie.
Wydarzeniami w Teksasie i innych stanach żyje Ameryka. Głos w tej sprawie zabrał prezydent Barack Obama tuż po tym, jak wylądował w Warszawie, gdzie weźmie udział w szczycie NATO.
- Gdy takie zdarzenia mają miejsce duża cześć naszych rodaków ma poczucie, że nie są traktowani tak jak inni z powodu koloru ich skóry. To jest bolesne i powinno martwić nas wszystkich - stwierdził Obama przed tragicznymi doniesieniami z Dallas.