Trzech policjantów nie żyje, a kolejnych trzech zostało rannych w strzelaninie w USA. Doszło do niej w Baton Rouge w stanie Luizjana. Na początku lipca w tej miejscowości, podczas interwencji, funkcjonariusze zabili Afroamerykanina. Na razie nie wiadomo czy dzisiejsze wydarzenie może mieć związek z tamtą sprawą i być np. odwetem.
Tragiczne sceny rozegrały się w niedzielę rano czasu lokalnego, niecałe dwa kilometry od komisariatu policji.
- Wiemy, że nie było wcześniej żadnej rozmowy pomiędzy sprawcami i funkcjonariuszami, od razu doszło do strzelaniny - powiedział podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami przedstawiciel lokalnej policji.
Według ostatnich doniesień, trzech funkcjonariuszy zginęło, a trzech zostało rannych, w tym jeden jest w stanie krytycznym. Jeden ze sprawców najprawdopodobniej nie żyje, dwóch innych jest poszukiwanych. Pojawiły się również nieoficjalne informacje, że mieli oni ze sobą ładunki wybuchowe.
Jeden ze świadków w lokalnym radiu opowiadał, że widział ubranego na czarno mężczyznę z zakrytą twarzą, który strzelał na oślep do policjantów. Inni świadkowie opisywali, że słyszeli strzały z karabinów szturmowych.
Władze apelują do mieszkańców, aby nie wychodzili z domów i natychmiast informowali odpowiednie służby jak zobaczą coś podejrzanego.
5 lipca w Baton Rouge, podczas interwencji, policjanci zastrzelili Afroamerykanina. Wydarzenia te doprowadziły do protestów w całym kraju. Kilka dni później w Dallas zginęło pięciu funkcjonariuszy.
Materiał: RUPTLY/x-news
- Wiemy, że nie było wcześniej żadnej rozmowy pomiędzy sprawcami i funkcjonariuszami, od razu doszło do strzelaniny - powiedział podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami przedstawiciel lokalnej policji.
Według ostatnich doniesień, trzech funkcjonariuszy zginęło, a trzech zostało rannych, w tym jeden jest w stanie krytycznym. Jeden ze sprawców najprawdopodobniej nie żyje, dwóch innych jest poszukiwanych. Pojawiły się również nieoficjalne informacje, że mieli oni ze sobą ładunki wybuchowe.
Jeden ze świadków w lokalnym radiu opowiadał, że widział ubranego na czarno mężczyznę z zakrytą twarzą, który strzelał na oślep do policjantów. Inni świadkowie opisywali, że słyszeli strzały z karabinów szturmowych.
Władze apelują do mieszkańców, aby nie wychodzili z domów i natychmiast informowali odpowiednie służby jak zobaczą coś podejrzanego.
5 lipca w Baton Rouge, podczas interwencji, policjanci zastrzelili Afroamerykanina. Wydarzenia te doprowadziły do protestów w całym kraju. Kilka dni później w Dallas zginęło pięciu funkcjonariuszy.
Materiał: RUPTLY/x-news