Tadeusz Płużański, komentując w Radiu Szczecin zamieszanie z - ostatecznie nieprzyjętą - dymisją wiceprezesa IPN, Krzysztofa Szwagrzyka, przypominał historię z 2014 roku z Warszawy.

- Wspomnijmy cmentarz służewiecki i prace profesora Szwagrzyka zawsze prowadzone w sposób profesjonalny, bo to nie tylko praca, ale też misja. W to wszystko nagle weszli prokuratorzy IPN i oni zablokowali prace. Doszło do rzeczy kuriozalnych, a pion śledczy IPN przecież nie zmienił się i na pewno są osoby, które blokowały prace. Apelowałbym do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, by przyjrzał się tej sprawie - zaznacza Tadeusz Płużański.

Prezes Fundacji "Łączka" nie chciał oceniać czy w samym Instytucie Pamięci Narodowej trwa wewnętrzny konflikt, choć - jego zdaniem - opisywana sytuacja może być odbiciem problemów, jakie mógł napotkać profesor Szwagrzyk. I to właśnie mogło wpłynąć na decyzję o rezygnacji z funkcji wiceprezesa IPN.