Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Siedziba MON w Warszawie przy ul. Klonowej. Źródło fot.: www.wikipedia.org/Gnesener1900
Siedziba MON w Warszawie przy ul. Klonowej. Źródło fot.: www.wikipedia.org/Gnesener1900
Według posłów Platformy Obywatelskiej, były szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński miał dostęp do dokumentacji przetargowej w sprawie zakupu śmigłowców Caracal. W piątek delegacja parlamentarzystów PO przeglądała w Ministerstwie Obrony Narodowej dokumenty w tej sprawie.
Po wyjściu z MON poseł Platformy Cezary Tomczyk mówił, że wgląd w częściowo tajne dokumenty mieli także inni bliscy współpracownicy Antoniego Macierewicza.

- 20 stycznia 2016 roku pan minister Macierewicz osobiście podjął decyzję o przesłaniu ponad 10 tysięcy stron częściowo niejawnej dokumentacji przetargowej z Inspektoratu Uzbrojenia do Centrum Operacyjnego MON, do którego bezpośrednio dostęp mogli mieć: były i obecny szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński oraz Kazimierz Nowaczyk, a także Bartłomiej Misiewicz. Można postawić tezę, że w Ministerstwie Obrony Narodowej powstał "alternatywny ośrodek decyzyjny" - stwierdził Tomczyk.

Zarzuty odpierał potem wiceszef MON Michał Dworczyk. Jak mówił, Bartłomiej Misiewicz i Wacław Berczyński mieli dostęp, ale do dokumentów już archiwalnych w sprawie zakończonych przetargów na śmigłowce.

- W każdej jednostce organizacyjnej jest tak, że jest wyznaczona jedna albo kilka osób, które mogą dekretować dokumenty. W Ministerstwie Obrony Narodowej były dwie takie osoby: dyrektor Centrum Operacyjnego MON oraz Bartłomiej Misiewicz - ówczesny szef gabinetu politycznego ministra obrony narodowej - mówił Dworczyk i wyjaśniał, że w dniu gdy dokumenty wpłynęły, minister Macierewicz dekretował je także na Kazimierza Nowaczyka, a ten następnego dnia dekretował je na Wacława Berczyńskiego.

Doktor Wacław Berczyński w jednym z wywiadów prasowych powiedział, że to on "wykończył Caracale". Z wywiadu wynikało, że to za jego sprawą polskie władze zakończyły negocjacje w sprawie wartego ponad 13 miliardów złotych kontraktu z francuską firmą Airbus Helicopters na zakup 50 śmigłowców typu Caracal.

Kontrakt został wynegocjowany przez poprzedni rząd PO-PSL. Resort obrony zaprzeczył, że były szef podkomisji smoleńskiej uczestniczył w negocjacjach z Francuzami i miał wgląd w dokumentację offsetową.
Po wyjściu z MON poseł Platformy Cezary Tomczyk mówił, że wgląd w częściowo tajne dokumenty mieli także inni bliscy współpracownicy Antoniego Macierewicza.
Zarzuty odpierał potem wiceszef MON Michał Dworczyk.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty